Nie odpuścił! Kaczyński wrócił pod pomnik smoleński i zniszczył wieniec. Tym razem użył sprayu [WIDEO]
Wydawało się, że majowa miesięcznica smoleńska minie bez większych ekscesów, ale nic bardziej mylnego. Jarosław Kaczyński wrócił na plac Piłsudskiego. Tym razem zamiast sekatora uzbrojony był w puszkę sprayu.
10 maja Jarosław Kaczyński i jego ekipa obchodzili kolejną miesięcznicę smoleńską. Prezes PiS pojawił się na placu Piłsudskiego i złożył wieniec pod pomnikiem ofiar katastrofy. Na placu, jak zwykle, czekali na prezesa aktywiści. Był też przedsiębiorca Zbigniew Komosa ze swoim wieńcem, który tak bardzo rozwściecza Kaczyńskiego. Aby złożyć go pod pomnikiem, musiał czekać do zakończenia uroczystości. Atmosfera była napięta, ale tym razem obyło się bez spektakularnych awantur i rękoczynów. Wydawało się, że temat miesięcznicy jest zamknięty na następny miesiąc, ale… Jarosław Kaczyński nie odpuścił!
Z relacji świadków wynika, że Kaczyński wrócił na plac Piłsudskiego wieczorem, około godziny 20. Tym razem uzbrojony był w puszkę sprayu. Prezes zamalował czarną farbą tablicę na kontrowersyjnym wieńcu. Napis na niej uderza bowiem w Lecha Kaczyńskiego, co zawsze doprowadza lidera PiS do furii.
– Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który, ignorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród Polski – brzmi napis na kontrowersyjnym wieńcu.
J. Kaczyński zniszczył wieniec obywatelski złożony pod schodami smoleńskimi. pic.twitter.com/TI1rAPrHdo
— Zbigniew Komosa🇵🇱 (@KomosaZbigniew) May 10, 2024
W kwietniu miał sekator
W ostatnich miesiącach podczas miesięcznic smoleńskich dochodziło do awantur i przepychanek. Kumulacja miała miejsce miesiąc temu, 10 kwietnia, gdy Jarosław Kaczyński sekatorem próbował zniszczyć wieniec.
Gdy nie udało mu się oderwać owej tabliczki, wziął wieniec pod pachę i wyniósł go spod pomnika. Była to w istocie kradzież, więc sprawą zajęła się policja, a Kaczyńskiemu grozi uchylenie immunitetu.
Właściciel wieńca przekonywał, że zniszczona i zabrana przez Kaczyńskiego rzecz była warta ponad 800 złotych, co sprawiłoby, że prezes odpowiadałby za przęstepstwo, a nie wykroczenie. Mężczyzna nie potrafił jednak udowodnić policji, że wieniec faktycznie jest wart ponad 800 zł. Służby wyceniły rzecz na 400 złotych. Prezesowi pod tym względem więc się upiekło. Sprawę umorzono i uznano za wykroczenie.
Aby jednak ukarać Kaczyńskiego za wykroczenie polegające na zniszczeniu i kradzieży wieńca, Sejm musi pozbawić go immunitetu. Sprawą ma zająć sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych.
Źródło: TOK FM
1 Odpowiedzi na Nie odpuścił! Kaczyński wrócił pod pomnik smoleński i zniszczył wieniec. Tym razem użył sprayu [WIDEO]
Co jest do cholery wandalizm w wykonaniu Kaczyńskiego policja musi ukręcić.
Kim on w końcu jest, że za nic nie odpowiada