Nie ma zmiłuj! Sąd zdecydował, mogą doprowadzić Ziobrę przed komisję śledczą. „Nie będę stawiał oporu”

Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł o doprowadzeniu Ziobrę na przesłuchanie przed komisją ws. Pegasusa. Ten chyba lekko zmiękł i twierdzi, że nie zamierza stawiać oporu.

Ziobro nie uniknie odpowiedzialności ws. Pegasusa

Jeżeli chodzi o Zbigniewa Ziobrę, to nad jego głową zbierają się kolejne ciemne chmury. Warszawski Sąd Okręgowy orzekł, że ten musi wrócić do kraju (przebywa obecnie poza granicami) i stawić się przed komisją ds. Pegasusa, która bada sprawę dot. podsłuchiwania polityków opozycji przez działaczy PiS-u. Dziennikarze Polsat News poprosili Ziobrę o komentarz w tej sprawie i usłyszeli, że ten wypełni wolę sądu, jednakże uważa, że cała sytuacja jest… niezgodna z prawem.

Uważałem, uważam i będę w tym konsekwentny, że nie powinienem stawić się i nie stawię się dobrowolnie przed tzw. komisję ds. Pegasusa, która w mojej ocenie została zdelegalizowana. 10 września zeszłego roku legalność działania komisji badał Trybunał Konstytucyjny. (…) TK uznał, że uchwała o komisji śledczej ds. Pegasusa została przyjęta z naruszeniem zapisów polskiej konstytucji i de facto tę komisję zdelegalizował – przekazał.

Jeżeli w tym momencie poczuliście się zaskoczeni tym, co powiedział Ziobro, to już śpieszymy z wyjaśnieniem. Otóż były minister sprawiedliwości, jak wielu innych polityków związanych z partią Jarosława Kaczyńskiego, próbują się bronić przed odpowiedzialnością za swoje czyny, twierdząc, że obecny wymiar prawa w Polsce nie jest zgodny z konstytucją.

Ich zdaniem działają jakby dwa Trybunały Konstytucyjne. Ten, który wybrano przed utratą władzy przez PiS, jest ich zdaniem prawdziwy, a wszystkie inne formy są niezgodne z prawem. W rozmowie z Polsat News przywołał pamięcią wyrok TK wydany w 2016 roku, z którego treści wynika, że „wyroki wydane na rozprawie jawnej, nawet nieopublikowane, są wiążące dla wszystkich organów państwa i obowiązujące”.

Nie mogę godzić się na jawne bezprawie, czyli podporządkowanie prawa interesom politycznym partii rządzącej Donalda Tuska – dodał  – Biorąc pod uwagę zamach na prokuraturę i sądownictwo, który przeprowadził pan Bodnar na życzenie polityczne i dla korzyści politycznej aktualnego obozu władzy, spodziewałem się takiego rozstrzygnięcia. 

Ziobro brnie w zaparte, że orzeczenie Sądu Okręgowego w Warszawie jest „niezgodne z prawem” i tak naprawdę jego jedynym celem jest „pozbawienie go wolności jako obywatela”. W odpowiedzi na to, czy zamierza stawiać opór wobec ewentualnej interwencji policji, stwierdził, że nie. Wspomniał, że wróci do kraju, mimo że obecnie przebywa za granicą z powodów zdrowotnych. 

Nie należę do tych, którzy mdleją. Mimo że jestem za granicą, to przybędę do Polski, bo ja się nie obawiam funkcjonariuszy. Nie będę stawiał też oporu, ale postawię sprawę jasno, pokazując wyrok Trybunału Konstytucyjnego – wskazał.

A teraz hit. Ziobro twierdzi, że całe dochodzenie ws. Pegasusa jest tak naprawdę ukartowaną akcją rządu Tuska, który aktualnie „szuka igrzysk”, aby zakryć swoje porażki polityczne i fakt, że nie realizuje swoich obietnic wyborczych.

Źródło: Polsat News

Avatar photo
Filip Dzięciołowski

Na co dzień redaktor prowadzący Cryps.pl, jednego z największych serwisów w Polsce piszącego o rynku kryptowalut i technologii blockchain. W przeszłości współpracowałem z redakcjami Bitcoin.pl, Comparic.pl oraz ITHardware. Piszę również o wydarzeniach z sektora finansów, cyberbezpieczeństwa, sztucznej inteligencji, polityki oraz popkultury.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *