Niczego się nie nauczyli. Kolejny piknik PiS z udziałem smigłowca

W niedzielę odbył się kolejny piknik PiS z udziałem śmigłowca. Na imprezie promował się wiceminister sprawiedliwości Michał Woś.

Wirtualna Polska informuje o kolejnym pikniku mundurowym organizowanym w Orzeszu na Śląsku. Imprezę wyprawił Areszt Śledczy w Katowicach we współpracy z Nadleśnictwem Rybnik. To segmenty państwa podległe ludziom z Suwerennej Polski, a więc piknikowcom z tortu musiał wyskoczyć ktoś z tej formacji.

W okręgu rybnickim z trzeciego miejsca startuje wiceminister Michał Woś, który główną atrakcją imprezy zrobił śmigłowiec, a sam objął patronat honorowy. Do śmigłowca można było podejść, dotknąć i zrobić pamiątkowe zdjęcie w środku maszyny. Potem pilot wzniósł się nad stadionem i odleciał w stronę Katowic. To wszystko ma miejsce kilkanaście dni po panice wywołanej przez helikopter ścinający linie energetyczne na pikniku pod Sarnową Górą.

Podczas pikniku swoje stanowiska wystawiły służby mundurowe, m.in. mikołowska policja, straż pożarna i wojskowe centrum rekrutacji w Tychach.

Portal zadał konkretne pytania ministerstwu sprawiedliwości i organizatorowi wydarzenia. Dziennikarze chcą ustalić, kto sprowadził śmigłowiec na piknik w Orzeszu, do jakich służb należał i ile kosztował piknik na którym rozstawiono maszty z nazwiskiem Michała Wosia. 

Sarnowa Góra

Przypomnijmy, że kilkanaście dni temu w Sarnowej Górze na pikniku doszło do skrajnie niebezpiecznej sytuacji zagrażającej życiu uczestników. Policyjny Black Hawk, ściągnięty jako ozdoba przez wiceministra spraw wewnętrznych Macieja Wąsika na piknik wojskowy, zerwał linię energetyczną. Pilot helikoptera  wykonał serię niebezpiecznych manewrów kilkanaście metrów nad głowami widzów. Na nagraniach słychać płaczące dzieci i nawoływania do ucieczki.

Do dzisiaj nikt nie poniósł odpowiedzialności za te wydarzenia, nie mówiąc już o dymisji wiceministra Macieja Wąsika. Prokuratura prowadzi śledztwo, ale kruk krukowi oka nie wykole.

Kilka dni później okazało się, że w przeszłości pilot był skazany za spowodowanie katastrofy wojskowego śmigłowca. Chodzi o wypadek z 28 lutego 2009 roku, kiedy wojskowy Mi-24 podczas ćwiczeń przed misją w Afganistanie zaczepił o wierzchołki drzew i uderzył w ziemię.

Źródło: Wirtualna Polska

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

2 Odpowiedzi na Niczego się nie nauczyli. Kolejny piknik PiS z udziałem smigłowca

  1. Tomasz pisze:

    Nie widzę nic złego w takich piknikach jako dziecko uwielbiałem pokazy lotników tylko wszystko z głową bo opozycja i tak powie że to diabeł wcielony lata samolotami😂😂😂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *