Nic dziwnego, że PiS nie schował Macierewicza. Nawrocki wierzy w jego „zamach”
Antoni Macierewicz lubi to! Karol Nawrocki pierwszy raz jako kandydat na prezydenta odniósł się do katastrofy smoleńskiej. Jego zdaniem, tylko naiwniak nie wierzy w zamach.
Macierewicz w pierwszym rzędzie
PiS od lat działa według stałego, sprawdzonego schematu. Za każdym razem, gdy na horyzoncie pojawiają się jakieś wybory, z pierwszego szeregu znika Antoni Macierewicz. Przypadek? Nie ma takich przypadków. Jarosław Kaczyński doskonale zdaje sobie sprawę, że na okres kampanii wyborczej lepiej schować wiernego współpracownika do szafy, bo po co ma chodzić po mediach, głosić swoje wybuchowe teorie i zrażać niezdecydowanych wyborców? Tym bardziej zaskakująca była niedzielna scena w hali Sokoła w Krakowie. Karol Nawrocki szedł powoli w kierunku sceny…
Z głośników leciały dźwięki przeboju z filmu „Rocky”, a Karol Nawrocki zbijał piątki, całował kobiety po rękach, witał się z działaczami PiS i odbierał gratulacje.
Jedną z osób, która serdecznie przywitała się ze świeżo ogłoszonym kandydatem PiS był Antoni Macierewicz.
Były szef MON stał między Mateuszem Morawieckim (oglądanie nominacji Nawrockiego to musiała być dla niego udręka!) i Przemysławem Czarnkiem. Może to jeszcze nie etap na ukrywanie przez PiS Macierewicza, ale żeby od razu wypychać go do pierwszego rzędu? Zagadka została rozwiązana we wtorek za sprawą Karola Nawrockiego.
Nawrocki pierwszy raz o Smoleńsku
„Niezależny kandydat” PiS wziął udział w konferencji prasowej, która odbyła się w Sochaczewie. W pewnym momencie jednak z dziennikarek zapytała go o Antoniego Macierewicza i jego podkomisję, która zrobiła wiele, by wnioski i wyniki jej badań pasowały do z góry przyjętej tezy.
— Drastyczną naiwnością byłoby uważanie, czy niepodejrzewanie, że to nie mógł być zamach — stwierdził szef IPN. Słowem: trzeba być naiwniakiem, żeby w zamach nie wierzyć. Nawrocki jednocześnie zwrócił uwagę na brutalność i okrucieństwo Związku Sowieckiego i Federacji Rosyjskiej, co w jego ocenie może sugerować możliwość zamachu na prezydencki samolot. Było też o samym Macierewiczu, którego nazwał „bardzo odważnym człowiekiem, kilkadziesiąt razy aresztowanym”.
A więc od początku mamy jasność. Niezależność Karola Nawrockiego kończy się tam, gdzie zaczyna się teoria o zamachu smoleńskim. Ostatni raz byliśmy tak zdziwieni, gdy po wtorku nastąpiła środa.
Źródło: TVP Info