Nic dziwnego, że Jarosław Kaczyński spóźnił się na przesłuchanie komisji. Spójrzcie na zegarek prezesa!

W piątek Jarosław Kaczyński zeznawał przed komisją śledczą ws. afery Pegasusa. Uwagę internautów zwrócił zegarek prezesa PiS.

Świadek i członkowie

W piątek Jarosław Kaczyński stawił się przed komisją ds. Pegasusa. Przesłuchanie prezesa Prawa i Sprawiedliwości ruszyło krótko po godzinie 12. Wydaje się, że najwięcej po przesłuchaniu mówiło się o taktyce obranej przez świadka. I nie chodzi tu o zwracanie się per „członek” do polityków zasiadających w komisji.

– Chcę zwrócił uwagę komisji na artykuł 11e ustawy o sejmowych komisjach śledczych, który mówi o tym, że osoba przesłuchiwana nie może ujawnić informacji klauzulowanych, jeżeli nie ma odpowiedniej zgody z osoby uprawnionej, czyli premiera. Pytam, czy taka zgoda została dostarczona – zaczął Jarosław Kaczyński, czym otworzył sobie furtkę do wybierania tego, co ma ochotę powiedzieć.

Ja mam tutaj złożyć przyrzeczenie. W tym przyrzeczeniu jest formuła, że muszę powiedzieć wszystko, co wiem. część mojej wiedzy, która może być traktowana jako tajna albo ściśle tajna jest minimalna, ale jeżeli mam powiedzieć całą prawdę to nie mogę złożyć takiego przyrzeczenia  – powiedział Kaczyński, a Magdalena Sroka zapewniła prezesa, że komisja nie będzie narażała a łamanie klauzuli.

Która na osi u prezesa?

Internauci zwrócili jednak uwagę również na inne elementy występu Kaczyńskiego. Prezes PiS nie byłby sobą, gdyby nie spóźnił się na przesłuchanie. Niby tylko kilka minut, ale jednak. Być może byłoby mu łatwiej o punktualność, gdyby potrafił dobrze założyć zegarek. Zgadliście – u prezesa znowu o 12.00 jest 6.00 i na odwrót. A może to wszystko z pośpiechu…?

– Jarosław Kaczyński nie dał rady punktualnie zjawić się na komisji śledczej – napisała na platformie X dziennikarka Karolina Opolska.
Jak się nosi zegarek odwrotnie, to wszystko jest możliwe odpowiedział jej jeden z internautów i na potwierdzenie swoich słów zamieścił zdjęcie.

Jak wspomnieliśmy, nie jest to pierwszy raz, gdy Kaczyński ma źle założony zegarek. Poprzednio z podobnej wpadki internauci naśmiewali się w październiku 2021 r. na konferencji prasowej z udziałem Mariusza Błaszczaka. Prezes Prawa i Sprawiedliwości był wówczas o mały krok od zaśnięcia. Trzeba przyznać, że w piątkowe popołudnie przed komisją był zdecydowanie bardziej pobudzony.

Źródło: o2.pl

 

2 Odpowiedzi na Nic dziwnego, że Jarosław Kaczyński spóźnił się na przesłuchanie komisji. Spójrzcie na zegarek prezesa!

  1. zbik pisze:

    Dał popis swojej indolencji jako członek rządu ale to jest człowiek od gadania a nie czynu tak jak Sasin taka partia

  2. Leszek J. Pękalski pisze:

    Za spóźnienie nie przeprosił. A podobno taki kulturalny, ten inteligent z Żoliborza…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *