Nerwy w PiS! Były minister ujawnił za dużo, Kaczyński jest wściekły. „Coraz więcej syfu wypływa”

Coraz więcej brudów politycznych wychodzi przed kongresem Prawa i Sprawiedliwości. Jarosław Kaczyński jest wściekły.

Wpis na stronie Krzysztofa Jurgiela wywołał spore poruszenie w szeregach Prawa i Sprawiedliwości. Jak informuje Wirtualna Polska, w partii panuje przekonanie, że podsumowanie przygotowane przez byłego ministra rolnictwa nie jest przypadkowe. Na wpis byłego polityka PiS zareagował Jarosław Kaczyński.

Jurgiel chciał podsycić nastroje przed spotkaniem zarządu podlaskiego PiS, któremu przewodniczy Jacek Sasin – można usłyszeć w partii. – Dla Jurgiela Sasin to polityczny wróg śmiertelny. Zawieszony w PiS były minister chce także wywołać ferment przed planowanym na 12 października kongresem PiS – niesie się po kuluarach.

Na Nowogrodzkiej zrobiło się nerwowo.

Prezes Kaczyński jest mocno zdenerwowany tym, że im bliżej kongresu, tym więcej „syfu” w partyjnej „dyskusji” wypływa do mediów – mówi ważny polityk PiS.

Raport Jurgiela

Były szef resortu rolnictwa zamieścił na swojej stronie komentarz dotyczący utraty władzy przez PiS na Podlasiu. Polityk nie zostawił suchej nitki na Jarosławie Kaczyńskim, Jacku Sasinie i Karolu Karskim. Krzysztof Jurgiel ma pretensje za to, że to jego obciążono podlaską porażką.

– 7 maja 2024 r. PiS straciło władzę w sejmiku województwa podlaskiego. Od tego momentu zaczęła się przeciwko mnie oszczercza kampania. Próbowano mnie obwinić za porażkę w województwie i zdyskredytować w oczach wyborców i opinii publicznej – pisze były minister.

Według jego relacji kłamstwa rozpowszechniał sam Jarosław Kaczyński razem z Jackiem Sasinem i Karolem Karskim. Cała trójka miała głosić teorie spiskowe. Polityk przytacza cytat z wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego.

„Jeśli chodzi o decyzje w stosunku do pana Jurgiela, no to on w oczywisty sposób stoi za tym, że utraciliśmy tam władzę(…) i musiały być wyciągnięte konsekwencje.(…)To była zemsta za to, że pan Jurgiel nie znalazł się na liście kandydatów do Parlamentu Europejskiego”.

– Chcę podkreślić, że Kaczyński powiedział nieprawdę. I nie przedstawił dowodów, bo nie miałem nic wspólnego z klęską PiS w sejmiku i nie ubiegałem się o miejsce na listach do PE. Sprawa ma drugie dno – komentuje były minister rolnictwa.

Źródło: WP.pl

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *