Nerwowo na konferencji! Trzaskowski zobaczył, kto zadał prowokacyjne pytanie i… „Umrę ze śmiechu”
Podczas konferencji prasowej Rafała Trzaskowskiego w miejscowości Zosin doszło do spięcia z pracownikiem telewizji wPolsce24. – Panie redaktorze, umrę ze śmiechu, jak pan zadaje pytania – zareagował prezydent Warszawy.
Prekampania przed wyborami prezydenckimi trwa w najlepsze. W niedzielę Rafał Trzaskowski odwiedził Lubelszczyznę. W miejscowości Zosin miał miejsce briefing prasowy, podczas którego doszło do małego spięcia.
Do pytania zgłosił się pracownik telewizji wPolsce24 Rafał Jarząbek, znany dawniej z PiS-owskiej TVP. Najpierw wypytywał o ceny masła, a potem dorzucił drugą palącą kwestię.
– Dlaczego inni kandydaci, jak Karol Nawrocki czy Sławomir Mentzen potrafią napisać, gdzie i o której godzinie będą, a u pana te informacje są niepełne? – zapytał i prowokacyjnie dopytał, czy to efekt strachu przed trudnymi pytaniami.
– Panie redaktorze, umrę ze śmiechu, jak pan zadaje pytania – odparł Trzaskowski i przypomniał dawne incydenty. – To pan gonił mnie z kamerą — bo sprawdziłem, że to pan — za czasów PiS-owskich, jako politruk PiS-owski. I świetnie pan pamięta, że wtedy atak był właściwie non stop i naprawdę zarzucali mi, że ja się boję paru gości z kamerą albo ludzi, którzy chcą ze mną porozmawiać. To jest jakiś dowcip i to słaby, czerstwy – skomentował Trzaskowski. Prezydent Warszawy słusznie zauważył, że reporter wPolsce24 jest na miejscu i może z nim porozmawiać. Jarząbek próbował coś wtrącić, ale Trzaskowski nie dał sobie przerwać.
– Jak zwykle chce się pan ze mną przekrzykiwać, zamiast słuchać. Jeżeli ma pan jakikolwiek warsztat, to proszę posłuchać odpowiedzi – powiedział kandydat KO na prezydenta.
Jarząbek ewidentnie dostał zadanie, by prowokować Trzaskowskiego pytaniem o terminy. Na jednym z nagrań widać, jak krzyczy w stronę prezydenta Warszawy, który rozmawia z wyborcami i robi sobie z nimi zdjęcia.
– Dlaczego na pana grafikach nie ma nigdy godziny i miejsca spotkania? – wolał Jarząbek.
– Żeby pana zmylić – odparł Trzaskowski i roześmiał się głośno. – Bawi mnie pan setnie, niech pan jeszcze coś wymyśli, bo pan się potwarza cały czas – skwitował prezydent Warszawy.
2 Odpowiedzi na Nerwowo na konferencji! Trzaskowski zobaczył, kto zadał prowokacyjne pytanie i… „Umrę ze śmiechu”
To ja Jarząbek
Jeżdżą jak gwizdacze za Komorowskim w 2015 roku. PiSowcy nie maja przyzwoitości, honoru, uczciwości żeby walczyć o elekcję uczciwie. Każde świństwo, kłamstwo, oszczerstwo, manipulacja są dla nich dobre, bo nie liczy się przyzwoitość, tylko władza. Oto cała prawa strona. I – moim zdaniem -gdyby nie takie działania, Trzaskowski ubiegałby się o reelekcję. Ale widać, po co Duda był potrzebny PiSowi na tym stanowisku.