Nawrocki zaskoczył w Czechach. Minister Sikorski usłyszał TE słowa i upomniał prezydenta. „Rada Ministrów nie upoważniła…”
Screen: YouTube/ Prezydent RP
Karol Nawrocki poleciał do Pragi, gdzie zaczął rzucać pomysłami na reformę Unii Europejskiej. Radosław Sikorski szybko sprowadził go na ziemię.
Nawrocki chce reformować UE
Karol Nawrocki przybył w poniedziałek do stolicy Czech, gdzie na Uniwersytecie Karola wygłosił przemówienie, o którym będzie głośno jeszcze przez kilka dni. Nie chodzi jednak o to, że było aż tak wybitne, ale o zaskakujące pomysły, którymi rzucał obecny lokator Pałacu Prezydenckiego. Nawrocki przedstawił „polski program dla Unii Europejskiej” – wizję naprawy wspólnoty. Jak stwierdził, najważniejszym problemem UE jest jej centralizacja i dążenie do federalizacji.
– Dołączyliśmy do Unii, która miała nam dać nowe możliwości ekonomiczne — i dała. Dała nam także szansę rozwinąć polską przedsiębiorczość. Ponadto bardzo zyskujemy na członkostwie w strefie Schengen. Jednakże nie chcieliśmy, żeby Unia ingerowała w nasz system polityczny, naszą dietę, czy wychowanie naszych dzieci – mówił. Opowiedział się za utrzymaniem zasady jednomyślności w obszarach, w których ta zasada obowiązuje, a także za utrzymaniem reguły „jedno państwo – jeden komisarz”. Z ciekawszych pomysłów, Nawrocki stwierdził, że „Polska proponuje” zniesienie stanowiska przewodniczącego Rady Europejskiej (to funkcja, którą pełnił w przeszłości Donald Tusk).
– Przewodniczący Rady musi być, jak poprzednio, prezydentem, premierem lub kanclerzem swojego kraju, czyli politykiem posiadającym mandat demokratyczny i własne polityczne zaplecze, a nie urzędnikiem-biurokratą, zależnym od poparcia wielkich mocarstw UE – podkreślił Nawrocki. Wskazał też potrzebę zmiany w systemie głosowania w Radzie UE.
Sikorski reaguje
Cóż, o tym, że wspierany przez PiS polityk nie ma najlepszego zdania o Unii, wiadomo nie od dziś. Jednak co innego opowiadać na antenie TV Republika, a co innego na arenie międzynarodowej. Nawrocki tradycyjnie „zapomniał”, że to rząd decyduje o polityce zagranicznej naszego państwa. Taka samowolka prezydenta może więc wprowadzić zamieszanie – zagraniczni partnerzy, którzy nie znają niuansów polskiego politycznego podwórka, mogą pomyśleć, że opowieści Nawrockiego to oficjalne stanowisko naszego kraju.
Podkreślił to Radosław Sikorski, szef MSZ, który w opublikowanym na X wpisie upomniał prezydenta.
– Uprzejmie informuję, że Rada Ministrów nie upoważniła Pana Prezydenta do składania propozycji zmiany traktatów europejskich – przekazał Sikorski.
Uprzejmie informuję, że Rada Ministrów nie upoważniła Pana Prezydenta do składania propozycji zmiany traktatów europejskich.
— Radosław Sikorski 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) November 25, 2025
Nawrockiego skrytykował też Marcin Kierwiński, szef MSWiA. Minister jasno zaznaczył, że Nawrocki pozwolił sobie na pewną samowolkę, którą jedynie może wprowadzić w błąd naszych partnerów z UE.
Prezydent zgłaszając kontrowersyjne propozycje zmian w zasadach funkcjonowania Wspólnoty, nie może twierdzić, iż mówi w imieniu Polski. Bo to rząd prowadzi politykę zagraniczną i to rząd decyduje o naszych relacjach z UE. Warto choćby trochę zejść na ziemię.
— Marcin Kierwiński (@MKierwinski) November 25, 2025
Źródło: Wirtualna Polska