Nawrocki spełnia marzenia, Kaczyński ma swojego pięściarza. „Boks to nie tylko masa i siła”
Jarosław Kaczyński od lat pasjonuje się boksem. Teraz dzięki Karolowi Nawrockiemu prezes PiS może poczuć się jak trener: otoczył opieką swojego zawodnika i będzie mu podpowiadał z narożnika.
Prezes lubi boks
– Bardzo lubię rodeo, ujeżdżanie byków. Bardzo mnie to bawi, ale szczególnie wtedy jeżeli komentator opisuje byki, jakby to byli ludzie, że ma takie a takie osiągnięcia. To mnie bardzo bawi. Nigdy przedtem takich rzeczy nie widziałem i bardzo lubię to oglądać – powiedział kiedyś Jarosław Kaczyński w rozmowie z „Superstacją”. I to rodeo przylgnęło do prezesa na długie miesiące, choć jeżeli kiedyś zarywał noce przed telewizorem to nie dla byków, ale dla pięściarzy.
Mało kto o tym pamięta, ale prawdziwą sportową pasją Jarosława Kaczyńskiego jest boks. Takiego połączenia pewnie byście się nie spodziewali, prawda? Tymczasem prezes opowiadał o tym w kilku wywiadach. – Boks to nie tylko masa ciała i siła, ale również technika – analizował w rozmowie z Anitą Gardias.
Prezes dodawał, że nie ma wiele czasu na oglądanie walk i przyznawał, że „obecne limity wagowe w boksie są sztuczne, zwłaszcza w najwyższych kategoriach, gdzie zawodnicy często różnią się wagą o 20-30 kg, a mimo to wygrywa niekoniecznie cięższy przeciwnik”. O miłości Kaczyńskiego do boksu opowiadał też były minister sportu Witold Bańka.
– Prezes bardzo interesuje się boksem i generalnie sportem. Podczas rozmów z dziennikarzami sportowymi bardzo często mówiłem, żeby przy okazji popytali Jarosława Kaczyńskiego o wyniki sportowe, bo jest kopalnią wiedzy. Sam byłem zaskoczony – opowiadał przed laty w rozmowie z serwisem Sport.pl.
Z Nawrockim ma o czym pogadać
Niedawno Kaczyński wziął ze sobą lekturę do Sejmu na wypadek nudy. Pozycja, na którą się zdecydował to „Górnicze pięści. Historia jastrzębskiego boksu” autorstwa Marcina Boratyna.
„To jedna z najlepszych monografii boksu klubowego w Polsce. To nie tylko osiągnięcia Średnickiego, Biegalskiego czy Adamka, ale także niezliczona liczba medali osiąganych przy aplauzie żywiołowej jastrzębskiej publiczności. Książka zawiera wyczerpujący opis wydarzeń sportowych, a także oszałamiającą porcję danych statystycznych” – czytamy w opisie książki.
Teraz prezes może poczuć się prawie jak trener. Ma w swoim narożniku zawodnika, którego otoczył opieką, i któremu on i sztab specjalistów będą udzielać wskazówek. Który kibic nie marzył, by choć przez chwilę móc wcielić się w trenera swojej ulubionej drużyny i poprowadzić ją do sukcesu? A prezes może.
W mediach dużo mówi się o sportowej przeszłości Karola Nawrockiego. Szef IPN był w przeszłości piłkarzem B-klasowej drużyny EX Siedlce Gdańsk, jednak największe sukcesy odnosił właśnie w boksie. W młodości zdobył m.in. pierwsze miejsce w Strefowym Turnieju pięściarskim o Puchar Polski dla juniorów w wadze 91 kg. Swoimi umiejętnościami chwalił się zresztą niedawno w programie Miłosza Kłeczka. Pytanie, czy Kaczyński nie będzie musiał w pewnym momencie rzucić na ring ręcznika?
Źródło: X