Nawrocki ogłosił, że jest prześladowany! Od razu dał przykład represji. „Minister podważył moje…”
screen/ TVN24
Marcin Romanowski załatwił sobie azyl na Węgrzech, politycy PiS już zrobili z niego prześladowanego emigranta politycznego. A co na to „obywatelski” kandydat Nowogrodzkiej na prezydenta, Karol Nawrocki? Jego odpowiedź może zaskakiwać.
Nawrocki zaskakująco o Romanowskim
Marcin Romanowski długo się ukrywał po tym, jak sąd wydał zgodę na trzymiesięczny areszt polityka PiS. Dopiero w czwartek 19 grudnia ujawnił, że otrzymał azyl polityczny na Węgrzech. Partyjni koledzy od razu wystartowali z kreowaniem narracji o prześladowanym przez reżim polityku, który nie miał innego wyjścia, jak uciekać. Nic więc dziwnego, że dziennikarze chcieli wiedzieć, co o sprawie sądzi Karol Nawrocki, „obywatelski” kandydat PiS na prezydenta.
– Panie redaktorze, o sprawie posła Marcina Romanowskiego nie uważam nic – wypalił niespodziewanie Nawrocki. – Nie jest to sprawa, która budzi moje zainteresowanie. To jest sprawa pana posła, która jest częścią debaty publicznej. Kandydat na urząd prezydenta RP nie zajmuje się tego typu sprawami – dodał. Ale ten sprytny manewr nie pozwolił mu uciec od kolejnych niewygodnych pytań. Nawrockiego zapytano o narrację PiS czy zgadza się, że w Polsce mają miejsce prześladowania polityczne. I tu znów zaskoczył, bo stwierdził, że… sam jest ich obiektem.
– Oczywiście prześladowania polityczne w państwie polskim trwają – oświadczył „obywatelski kandydat”. – Minister koordynator służb specjalnych podważył moje klauzule bezpieczeństwa, które nadawał mi rząd za czasów Donalda Tuska i za czasów Ewy Kopacz. Postrzegam to w ramach, oczywiście różnej skali, prześladowań politycznych – podał przykład swoich represji. Na koniec dodał jednak, że nie porównuje tych sytuacji do drześdaowań z okresu stanu wojennego. Czyli inaczej niż PiS, które uwielbia takie wyolbrzymione porównania.
– Tutaj mam inne zdanie niż część posłów. Dla mnie tego rodzaju analogia i porównanie do stanu wojennego, jako dla historyka i prezesa IPN, jest dalece nieuzasadnione – ocenił. Na koniec musiał poradzić sobie z jeszcze jednym trudnym pytaniem. Czy jako prezydent, ułaskawiłby Romanowskiego? Pamiętajmy, że Andrzej Duda rozpoczął swoją prezydencką przygodę od ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
– Myślę, że przedwczesne to jest pytanie, kogo by ułaskawił przyszły prezydent Rzeczypospolitej Polskiej – odparł wymijająco Nawrocki. Dodał, że do każdej sprawy „odniósłby się w sposób indywidualny”.
Problem w kampanii?
Nawrocki odpowiadał bardzo bezpiecznie, co pokazuje, że PiS uważa ucieczkę Romanowskiego za problematyczną w kontekście kampanii wyborczej.
– Problem może być w drugiej turze, gdy będziemy bić się o głosy „normalsów” – przyznaje osoba zaangażowana w kampanię PiS. Bo Nowogrodzka buduje swoją narrację o „uchodźcy politycznym”, ale ona trafia tylko do żelaznego elektoratu partii. A w drugiej turze kluczowe będą głosy wyborców niezdecydowanych. Do nich może bardziej trafić historia, o byłym wiceministrze z rządu PiS, co stawia się ponad prawem i ucieka przed odpowiedzialnością. Dlatego Nawrocki nie chce szarżować z obroną Romanowskiego, a Jarosław Kaczyński i spółka muszą zagryźć zęby i – dla dobra kampanii „obywatelskiego kandydata” – przetrzymać.
Źródło: TVN24
4 Odpowiedzi na Nawrocki ogłosił, że jest prześladowany! Od razu dał przykład represji. „Minister podważył moje…”
Crowmedia i wszystko jasne sok z buraka kapie
Kandydat „obywatelski” a raczej obywateli z PiS. Kolejny szemrany gotowy rozwalać Polskę, godny następca Dudy.
Godny następca debila…debil do kwadratu…
A dopiero będzie jak dobiorą się do rozliczenia delegacji prezesa, przecież on jest wyrocznią dobra i zła dlatego wywalił z roboty niezależnego historyka z IPN w Szczecinie. Publikacja niezgodna z linią partii jedynej właściwej. Czekam na hasła PiS z narodem naród z PiS em, każdy atak na PiS to atak na Polskę.