Nawrocki ma gigantyczne problemy, w PiS już wiedzą, kto zawinił! „Powinni ją wywalić”

Karol Nawrocki pod sam koniec kampanii wyborczej wpadł w gigantyczny kryzys wizerunkowy. Afera mieszkaniowa jest tragedią dla kandydata PiS. Ktoś za to jednak musi odpowiedzieć.

Fatalne oświadczenie

O aferze mieszkaniowej, w centrum której znajduje się Karol Nawrocki, słyszała już cała Polska. Szef IPN w niejasnych okolicznościach przejął mieszkanie starszego i schorowanego mężczyzny. „Obywatelski” kandydat PiS musi się teraz gęsto tłumaczyć z kłamstw, bo nie potrafi spójnie wyjaśnić, jak to  z tym mieszkaniem było. I to właśnie te kłamstwa, to kluczenie w zeznaniach, to jest rzecz, która w tej aferze najbardziej pogrąża Nawrockiego.

Kryzys wizerunkowy jest gigantyczny. Na Nowogrodzkiej szukają więc kozła ofiarnego, który weźmie na siebie całą odpowiedzialność za całą sytuację. Wiadomo przecież, że od tego się ma ludzie w sztabie, aby jak najszybcie takie pożary gasić j i nie dopuszczać do rozprzestrzenienia się ognia. W przypadku najbliższego otoczenia Nawrockiego tak to nie działa. Bo  z punktu widzenia PiS sprawie mocno zaszkodziła – Emilia Wierzbicki, rzeczniczka prasowa, która się pozwoliła poznać światu bardziej na nagraniu, gdzie ordynarnie atakuje sztab Rafała Trzaskowskiego krzycząc, że jest „magistrem dziennikarstwa”.

To ona w zeszłym tygodniu jako pierwsza wystosowała oficjalne sprostowanie, gdy na jaw wyszło, że Nawrocki posiada drugie mieszkanie, zdobyte w bardzo niejasnych okolicznościach. Jej poważny błąd opierał się na tym, że Wierzbicki z jednego kłamstwa zgrabnie przeszła w drugie, ale kolejny raz szybko wpadła.

Kontakt z Panem Jerzym urwał się w grudniu 2024 roku. Wówczas, jak co roku, Karol Nawrocki poszedł odwiedzić Pana Jerzego w okresie świąt Bożego Narodzenia. Mężczyzna nie otworzył drzwi i nie ma z nim od tej pory kontaktu. Karol Nawrocki próbował odnaleźć go poprzez sąsiadów i znajomych, jednak bezskutecznie – napisała rzeczniczka Nawrockiego.

PiS szuka kozła ofiarnego

I to oświadczenie pogrążyło Nawrockiego. Dziennikarze ujawnili, że pan Jerzy od dłuższego czasu znajduje się w Domu Pomocy Społecznej (DPS), gdzie wcale nie otrzymuje pomocy od swojego dawnego „opiekuna”. Pojawiły się więc pytania: skoro Nawrocki miał pomagać seniorowi, to dlaczego nie wiedział, gdzie ten przebywa? Czy w grudniu zgłosił zaginięcie pana Jerzego?

Gdyby nie to pochopne oświadczenie, być może sztabowi udałoby się wcześniej przygotować jakąś spójną historyjkę. Nic więc dziwnego, że – jak donosi „Fakt” – w obozie PiS lecą gromy pod adresem rzeczniczki Nawrockiego. – Gdyby nie było tego oświadczenia, to byłoby już dawno po sprawie. Powinni ją wywalić – grzmią politycy partii Jarosława Kaczyńskiego. Podobno afera wpłynęła też na relacje kandydata i rzeczniczki, które nie są już tak dobre, jak na początku kampanii.

To już nie jest to samo co wcześniej – ujawniają rozmówcy „Faktu”.

Źródło: Fakt

Avatar photo
Filip Dzięciołowski

Na co dzień redaktor prowadzący Cryps.pl, jednego z największych serwisów w Polsce piszącego o rynku kryptowalut i technologii blockchain. W przeszłości współpracowałem z redakcjami Bitcoin.pl, Comparic.pl oraz ITHardware. Piszę również o wydarzeniach z sektora finansów, cyberbezpieczeństwa, sztucznej inteligencji, polityki oraz popkultury.

1 Odpowiedzi na Nawrocki ma gigantyczne problemy, w PiS już wiedzą, kto zawinił! „Powinni ją wywalić”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *