Nawet w PiS tego nie ukrywają i mówią o pułapce Donalda Tuska. „To może być powtórka z rozrywki”

W Zjednoczonej Prawicy mówi się o „pułapce Tuska” i „powtórce z rozrywki” po akcji ABW i Prokuratury Krajowej.

Dwa dni trwały czynności ABW pod nadzorem Prokuratury Krajowej w kilkudziesięciu miejscach w całej Polsce. Zarzuty postawiono pięciu osobom. Czwórka z nich to urzędnicy z departamentu funduszu resortu sprawiedliwości oraz osoba powiązana z fundacją Profeto. Prokuratura nie wyklucza wniosków o uchylenie immunitetu Zbigniewowi Ziobrze, Michałowi Wosiowi, Dariuszowi Mateckiemu i Marcinowi Romanowskiemu z Suwerennej Polski.

Pułapka Tuska

Politycy PiS w nieoficjalnych rozmowach mówią, że stają murem za kolegami z Suwerennej Polski, ale w ogień za nimi nie skoczą. Panuje przekonanie, że w Funduszu Sprawiedliwości nie wszystko dobrze funkcjonowało i nie wiadomo co tam wywijano. Pisaliśmy o tym tutaj.

Po akcji ABW i Prokuratury Krajowej od polityków PiS można usłyszeć, że po kilkudniowej kłótni Patryka Jakiego z otoczeniem Mateusza Morawieckiego, teraz obóz opozycji będzie scementowany.

Ale w partii wraca również koszmar jakim była wielotygodniowa obrona Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, która skończyła się porażką. Badania opinii publicznej pokazały, że nawet wyborcy PiS pukali się w głowę w tej sprawie.

Jak informuje Interia.pl, w PiS obawiają się, że po przeszukaniach i postawieniu zarzutów urzędnikom, partia kolejny raz wtoczy się w odmęty radykalizmu.

– To może być „powtórka z rozrywki”, czyli zaangażowanie w obronę przegranej sprawy, co nieuchronnie musi skończyć się spadkiem notowań. Tak jak było przy okazji sprawy Mariusz Kamińskiego i Macieja Wąsika. Teraz partia jest w przededniu wyborów samorządowych, więc straty będą bardziej bolesne niż wtedy. To pułapka, jaką zastawił na nas Donald Tusk – mówi jeden z polityków PiS.

Przeszukania i zarzuty

W środę przeszukano drugi dom należący do rodziny Zbigniewa Ziobry oraz pokój Michała Wosia w hotelu poselskim. Jak poinformował rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak, w sumie postawiono zarzuty 5 pięciu osobom.

– Trzech z czterech urzędników, w tym była dyrektor departamentu oraz dwóch specjalistów z komisji konkursowej, usłyszeli zarzuty w związku z wypłatą środków pieniężnych w kwocie ponad 66 mln złotych podmiotowi, który nie spełniał wymogów formalnych – przekazał.

Źródło: Interia.pl