W Kołobrzegu może zostać wprowadzony zakaz stawiania parawanów na plaży. Radny Kamil Barwinek pisze w tej sprawie do prezydenta miasta.
Kapitan Parawan w akcji
Zimą przy wigilijnym stole dyskutujemy na temat wyższości Kieleckiego nad Winiarami (albo odwrotnie!), a latem jak bumerang wraca temat parawanów. Ilu Polaków, tyle opinii. Z jednej strony mamy fanów odgradzania się od innych na plaży (bo dzieci biegają, bo chcą mieć odrobinę intymności itp. itd.), z drugiej mamy ich wielkich przeciwników (bo mało miejsca na plaży, bo po co, skoro nie wieje wiatr). Wydaje się, że jest to sprawa nie do rozstrzygnięcia i nigdy nie będzie tak, że wszyscy plażowicze będą zadowoleni.
Ale czasami na dyskusji się nie kończy. Na przykład takie Darłowo od lat próbuje walczyć ze zjawiskiem parawningu. O kurorcie zrobiło się głośno już w 2016 r., gdy na jednej z plaż administracyjnie zakazano rozstawiania parawanów. Na tym się jednak nie skończyło.
Miasto postawiło też edukować plażowiczów komiksem, którego głównym bohaterem był Kapitan Parawan.
„Kapitan Parawan rozpoczyna zatem swoją misję. Jest świadom, że jego zadanie do łatwych nie należy (…). Komiks zawiera osiem historyjek ukazujących powtarzające się od lat scenki z polskich plaż. W subtelny sposób dotyka popularnego od kilku lat tematu – zakały polskich plaż – parawaningu” – opisywał urząd miasta Darłowa.
Radny pisze do prezydenta
Teraz sprawa parawaningu powróciła za sprawą Kołobrzegu i radnego Kamila Barwinka. Według portalu miastokolobrzeg.pl, mieszkańcy tego nadmorskiego kurortu skarżą się na turystów, którzy zamieniają plażę w parawanowe miasteczko. Z interpelacją do prezydent Kołobrzegu w tej sprawie wystąpił radny Kamil Barwinek.
„Po długim weekendzie rozżaleni mieszkańcy zwrócili uwagę na sytuacje, gdzie osoby wypoczywające na plaży zajmują przestrzeń praktycznie całej plaży parawanami i to od godzin porannych, przez co uniemożliwiają wypoczynek innym plażowiczom” — pisze radny.
Barwinek pyta też w imieniu mieszkańców, czy miasto może wprowadzić zakaz używania parawanów na wybranych kołobrzeskich plażach — zachodniej, centralnej i wschodniej. „Jeśli nie będzie to leżało w kwestii miasta, trzeba będzie rozważyć pismo do Urzędu Morskiego w Szczecinie o uregulowania tej sytuacji” —zapowiada radny.
Źródło: Fakt.pl
