Nadzieja się tli! W PiS liczą, że wymarzony kandydat prezesa jednak się zgodzi. „Miał być tajną bronią”

Na Nowogrodzkiej wciąż tli się nadzieja, że idealny kandydat Jarosława Kaczyńskiego na prezydenta, Witold Bańka, zgodzi się kandydować. – Temat może wrócić – rozmarzają się w PiS.

Bańka na prezydenta?

Poszukiwania kandydata PiS na prezydenta dłużą się. Jarosław Kaczyński nie potrafi wskazać odpowiedniej osoby, której powierzy misję walki w wyborach. To znaczy już taką wskazał, ale usłyszał odmowę. Wymarzonym kandydatem prezesa PiS był Witold Bańka.

Perfekcyjnie pasował on do projektu prezesa, by wykreować nowego Andrzeja Dudę. Bańka to były lekkoatleta, były minister sportu w rządzie PiS, obecnie prezydenta Światowej Organizacji Antydopingowej (WADA). Należy do środowiska PiS, ale nie kojarzy się jednoznacznie z rządami Zjednoczonej Prawicy.

Bańka miał być wunderwaffe Kaczyńskiego, jego tajną bronią. Pomysł na jego kandydowanie był o wiele poważniejszy, niż się wydaje i niż to mówi Kaczyński – ujawniają rozmówcy „Newsweeka” z PiS. – Bańka miał być trzymany w tajemnicy aż do listopada i wtedy miało być wielkie „bum!”, ogłoszenie go naszym kandydatem i wielkie zaskoczenie wszystkich – mówią przy Nowogrodzkiej.

Lepsza WADA

Ostatecznie Witold Bańka uznał, że atrakcyjniejsza jest dla niego posada w WADA. Będzie starał się o kolejną kadencję na stanowisku szefa tej organizacji. Przy Nowogrodzkiej żartują, że za tą kandydaturą będzie lobbował… obecny minister sportu z KO, Sławomir Nitras. Wesprze Bańkę, byle tylko ten nie wystartował w wyborach prezydenckich z ramienia PiS.

Na Nowogrodzkiej przyznają, że Kaczyński był tak podekscytowany kandydaturą Bańki, że cieżko było mu utrzymać to w tajemnicy. Słynny opis z Radia Maryja, gdzie przedstawił idealnego kandydata – młody, przystojny, znający języki, z rodziną, obyty w świecie – to właśnie charakterystyka Witolda Bańki.

Nasz prezes tak się już cieszył, że Bańka będzie kandydował, że zaczął go „sprzedawać” w Radiu Maryja – przyznają politycy PiS. Ponoć odmowa bardzo go dotknęła. Na tyle, że bagatelizował informacje o ewentualnym starcie Bańki z ramienia PiS. Dziennikarzom mówił, że były minister nie był w kręgu zainteresowań.

Zmieni zdanie?

Ale na Nowogrodzkiej nadal tli się nadzieja, że Bańka zmieni decyzję.

— Teraz można mówić, że nie, ale za miesiąc czy dwa temat może jeszcze wrócić. Nie można tego zupełnie przekreślać – wyraża nadzieje rozmówca „Newsweeka”, parlamentarzysta z PiS. – Witold Bańka wcale nie wykluczał swojego startu w wyborach prezydenckich. Teraz się tego wypiera, ale start wcale nie był wykluczony – podkreśla.

A tymczasem partia szuka innego kandydata, ale są problemy. Z jednej strony wciąż priorytetem jest akcja „Duda 2.0” i wybór drugoplanowego polityka. Z drugiej strony żaden z nich – Tobiasz Bocheński czy Zbigniew Bogucki – nie przekonuje. Wraca więc temat doświadczonego polityka PiS, jak Mariusz Błaszczak.

Trochę wymyka nam się spod kontroli ten proces szukania kandydata na prezydenta – przyznają przy Nowogrodzkiej.

Źródło: Newsweek

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *