Morawiecki zagra na nosie prezesowi i sam wystartuje w wyborach?! „Walka o sukcesję w PiS”
Jarosław Kaczyński odsunął byłego premiera na boczny tor w wyścigu prezydenckim.
Mateusz Morawiecki łatwo się jednak nie podda.
Kilka tygodni temu na Nowogrodzkiej wystartował casting prezydencki. Kierownictwo partii zamówiło badania, prezes określił kryteria…. Poza nawias polityczny trafił Mateusz Morawiecki. Były premier ma jednak ambicje i nie ma zamiaru chować ich do kieszeni i planuje start w wyborach prezydenckich. Co na to Jarosław Kaczyński?
Warunek do startu
Przemysław Wipler z Konfederacji udzielił wywiadu Interii.pl. Jednym z tematów rozmowy były PiS-owskie przygotowania do wyborów prezydenckich. Poseł ujawnił, jaki warunek musi by spełniony, aby Mateusz Morawiecki zdecydował się na start w wyborach prezydenckich. Taka decyzja oznacza oczywiście rozłam w partii.
– Ludzie z jego zaplecza mówią, że jeżeli będzie wystawiony kandydat bardzo słabo rozpoznawalny, na przykład poseł Bogucki, to w takim wypadku Mateusz Morawiecki może się zdecydować na start. Rozpocznie się walka o sukcesję w obozie PiS – mówi Przemysław Wipler.
Dziennikarka zwróciła uwagę, że PiS już raz postawił na słabo rozpoznawalnego polityka i wygrał. Chodzi o Andrzeja Dudę.
– Ale nic dwa razy się nie zdarza. Do tego wielka machina PiS, może niebawem bardzo zwolnić. Oni w tej chwili się zastanawiają, czy w ogóle będą mieli pieniądze na kampanię. Wstrzymanie subwencji wymusi na nich duże oszczędności. Będą w sytuacji finansowej praktycznie nawet gorszej niż my – wyjaśnia.
Mariusz Błaszczak
Ostatnio najczęściej przewijającym się kandydatem jest Mariusz Błaszczak. Jarosław Kaczyński wymienił jego nazwisko na konferencji prasowej. To zaufanych człowiek prezesa i jego wierny druh.
– Ja jestem przekonany, że gdybyśmy rządzili, to ten pan byłby prezydentem – powiedział i wskazał na… Mariusza Błaszczaka.
– Co do tego nie mam wątpliwości, tylko przestał być ministrem obrony narodowej i wobec tego jego ekspozycja medialna bardzo osłabła. Były też różne, inne wydarzenia – nie z jego winy – żeby było jasne – stwierdził.
Lider PiS pochwalił także Zbigniewa Boguckiego. –To na prawdę znakomity człowiek, mający pełne kompetencje – mówił. Pisaliśmy o tym tutaj.
Źródło: Interia.pl