Morawiecki wściekły za „bambika”? Premier się odgryza, TAK nazwał Donalda Tuska

Bambik – to nowy pseudonim Mateusza Morawieckiego, który wymyślił nie kto inny, jak Donald Tusk. I chyba ubodło to premiera, bo dzień później szef rządu odgryzł się w mediach społecznościowych.

Bambik Morawiecki odpowiada

Nowy pseudonim Morawieckiego powstał 18 maja w Słupsku. Podczas spotkania z wyborcami Donald Tusk nawiązał do sprawy otwarcia mostu w Tylmanowej. Mateusz Morawiecki pojawił się tam, by z wielką pompą otworzyć przeprawę, która… działa od pół roku. W związku z tym most trzeba było specjalnie na tę okazję zamknąć.

Mamy premiera, który, żeby otworzyć to, co jest otwarte, musi to zamknąć. Mateusz ale z Ciebie „bambik” – skomentował Tusk. Słowo to wbrew pozorom nie nawiązuje ani do wiersza Juliana Tuwima, ani do animacji o jelonku. To termin znany graczom komputerowym i oznacza początkującego gracza, nieudacznika.

Czy premier poczuł się dotknięty nowym pseudonimem? Biorąc pod uwagę post, który opublikował dzień później, można odnieść takie wrażenie. Morawiecki zaprezentował internautom wykresy, które mają pokazać, jak dobrze Polakom żyje się za rządów Zjednoczonej Prawicy. Przy okazji szef rządu uderzył w Donalda Tuska

Na Polskę można patrzeć albo przez pryzmat wygłupów brukselskiego emeryta albo poważnych danych – napisał Morawiecki. „Brukselski emeryt” vs „Bambik” – mamy wrażenie, że to jednak ten drugi pseudonim pozostanie w pamięci i przylgnie do premiera.

Kuriozum na moście

Akcja w Tylmanowej potwierdza, że Stanisław Bareja nie zrobiłby kariery we współczesnej Polsce, bo rzeczywistość przerasta jego pomysły. Politycy Zjednoczonej Prawicy musieli się gimnastykować, by uzasadnić kuriozalne uroczyste otwarcie.

– No i co z tego. Oficjalna uroczystość, która jest związana z kalendarzem, czy też z elementami związanymi z poinformowaniem dotyczącym użytkowania, od momentu nieoficjalnego, ale pozwolenia na użytkowanie, jest dość częstą praktyką – wyginał się Jacek Ozdoba w rozmowie z TVN24. Na pytanie, czy na takie zabawy nie szkoda publicznych pieniędzy, polityk stwierdził, że nie jest to „malowanie trawy na zielono, tylko zakomunikowanie, w momencie, kiedy jest to możliwe”.

 I nie ma nic złego, że taka komunikacja jest – nieprzekonująco przekonywał.

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

1 Odpowiedzi na Morawiecki wściekły za „bambika”? Premier się odgryza, TAK nazwał Donalda Tuska

  1. Darek pisze:

    Żenada błaznów z rządu. Ozdoba impotent umysłowy człowiek upośledzony. Dlatego żal błazna gdyż nie wie co czyni. Kłamczuch powinien milczeć i kompromitować swojej rodziny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *