Morawiecki szykuje przewrót prawej stronie sceny politycznej? To może być wstrząs dla polityków PiS

Źli ludzie mówią, że premier Mateusz Morawiecki szykuje się do przewrotu po prawej stronie sceny politycznej.

Pozycja premiera Mateusza Morawieckiego jest w Prawie i Sprawiedliwości coraz słabsza. Nadal ma możliwość przejęcia schedy po Jarosławie Kaczyńskim, ale najwidoczniej doszedł do wniosku, że własna łódka może być dobrym i bezpiecznym rozwiązaniem. O tym, co planuje Mateusz Morawiecki, pisze Wprost.pl.

Trzy miesiące śledztwa

W obozie władzy zaczęły się przymiarki do konstruowania list wyborczych i być może dlatego zaczynają się pojawiać plotki dość mocno dyskredytujące Mateusza Morawieckiego. Jak informuje Wprost.pl, szef rządu ma się przygotowywać do odpalenia własnego projektu politycznego. Równocześnie pełną parą idzie przekonywanie Jarosława Kaczyńskiego przez bliskich współpracowników, że Morawiecki szykuje się do przewrotu po prawej stronie sceny politycznej.

Spędziłem trzy miesiące na śledztwie, z którego płyną smutne wnioski. Między ludźmi premiera, a powołaną jesienią ubiegłego roku partią „Przyszłość” Zbyszka Giżyńskiego, jest dużo linków – mówi portalowi ważny polityk PiS.

Według rozmówcy Wprost.pl, otoczenie Morawieckiego szykuje sobie plan B na wypadek przegranej PiS-u w wyborach.

Ludzie Mateusza to 40-, 50-latkowie, którzy uważają, że „stary PiS” się kończy. Kreślą scenariusz, na wypadek, gdybyśmy znaleźli się w opozycji. Wtedy np. po roku w Sejmie nowej kadencji mogliby doprowadzić do rozłamu w partii i założyć własną – przekonuje polityk PiS.

Nie wszyscy wierzą w nową partię

Jeśli takie opowieści zaczynają krążyć po Nowogrodzkiej, to znaczy, że wewnątrz Prawa i Sprawiedliwości szykuje się ostra walka o miejsca na listach wyborczych. W PiS są osoby, które sceptycznie podchodzą do scenariusza z nowym bytem politycznym firmowanym przez Mateusza Morawieckiego. Nie zmienia to jednak tego, że już są czynione obliczenia, ilu swoich ludzi szef rządu może wprowadzić do przyszłego Sejmu.

Morawiecki ma obecnie 30-stu posłów, a chce mieć w nowej kadencji 70 – mówi polityk PiS. – Namawiam Jarosława Kaczyńskiego do wykreślenia w czasie konstruowania list wyborczych tych, którzy są zdrajcami – dodaje.

Polityk z obozu władzy zdradza także, że w sprawie nowej partii Morawieckiego do prezesa chodzi kilka osób. Wyraża także niepewność, czy Jarosław Kaczyński zajmie się tą sprawą, czy „już machnął ręką i chce, żeby premier przejął partię jako jego następca”.

Źródło: Wprost.pl

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *