Morawiecki stał się zwierzyną łowną. Układanie list wyborczych PiS-u może pogrążyć premiera
Mateusz Morawiecki stał się zwierzyną łowną przy okazji układania list wyborczych. Zbigniew Ziobro i Jacek Sasin zacierają już ręce.
Listy wyborcze Prawa i Sprawiedliwości rozgrzewają do czerwoności posłanki i posłów Zjednoczonej Prawicy pod koniec kadencji Sejmu. Według sondaży mandatu nie odnowi nawet 50-ciu z nich. Jak pisze Onet.pl, prezes PiS szykuje sensacyjne roszady na listach, a Mateusz Morawiecki może mieć ciężką przeprawę na Śląsku. I to nie z kandydatem opozycji.
Jaki pościga się z Morawieckim?
Jak pisze portal, do powrotu na krajowe podwórko szykuje się Patryk Jaki z Suwerennej Polski, który na razie nie ma żadnego formalnego przydziału. Można go nawet traktować jak wolny elektron. Jest z Opolszczyzny, kandydował na prezydenta Warszawy, a mandat europosła zdobył z okręgu małopolsko-świętokrzyskiego.
–Patryk to polityk rozpoznawalny w skali kraju. Może wystartować z dowolnego regionu – mówi jeden z członków rządu.
Dziennikarz Onetu Andrzej Stankiewicz zwraca uwagę, że przeciwnicy Mateusza Morawieckiego dążą do rozprawy z premierem. W grupie chętnych do upokorzenia szefa rządu jest Zbigniew Ziobro i Jacek Sasin. Obaj mają już nawet plan.
–Lansują Patryka Jakiego na „dwójkę” na listę PiS w Katowicach, którą otwierać ma premier. Sprawny w mediach społecznościowych i popularny na prawicy Jaki, mógłby napytać premierowi biedy, a nawet zdobyć więcej od niego głosów – czytamy.
Degradacja Dworczyka
Niejako przy okazji dojdzie zapewne do degradacji najbliższego współpracownika Mateusza Morawieckiego, czyli Michała Dworczyka. W partii dobrze mu pamiętają maile, w których beształ ludzi z PiS.
Do tej pory zausznik premiera był pewniakiem do startu z „jedynki” w okręgu wałbrzyskim. – Mogę się założyć, że nie będzie miał jedynki – mówi rozmówca z rządu.
Takim najbardziej jaskrawym przykładem jest mail, w którym Michał Dworczyk opluwał byłą szefową resortu nauki Annę Zalewską. Minister pisał o „zakłamanej babie z magla”. – Anka zachowuje się jak baba z magla. Na dodatek przeżarta kłamstwem do szpiku kości – pisał do Morawieckiego. Anna Zalewska nie chciała komentować treści korespondencji, ale można być pewnym, że wryła jej się bardzo mocno w pamięć.
Źródło: Onet.pl