Morawiecki się mądrzy i poucza Tuska.”Widać, jak nie potrafią zarządzać”. Internauci bezlitośni!

Mateusz Morawiecki zapomniał jak ukrywał deficyt budżetowy w funduszach.
Teraz się mądrzy i krytykuje rząd Donalda Tuska.

Mateusz Morawiecki nie chce pamiętać jak zamiatał pod dywan deficyt budżetowy. Wydatki ukrywał w funduszach pozabudżetowych, które w wielu przypadkach były przepompownią pieniędzy dla jego kumpli. Teraz były premier pozuje na zbawcę narodu i krytykuje rząd Donalda Tuska.

Pouczanie

Mija rok od objęcia sterów państwie przez „Koalicję 15 października”, więc politycy PiS zabrali się za rutynową krytykę. Wszystkich przebił Mateusz Morawiecki organizując konferencję prasową.

Mija rok i to był bardzo zły rok dla polskiej gospodarki, polskiego społeczeństwa, budżetu, dla polskich inwestycji. Widać wyraźnie, że w budżecie, jak w zwierciadle, jakich priorytetów brak rządowi – powiedział człowiek, który przez dwa lata nie był w stanie uruchomić potężnych środków z KPO.

Widać, jak nie potrafią zarządzać finansami publicznymi. Widać również, jaka jest wizja Polski czy raczej jakiej wizji nie ma. Nie ma po prostu strategii, która by poprowadziła naszą gospodarkę w kierunku szybkiego rozwoju gospodarczego, takiego, który spełnia aspiracje polskiego społeczeństwa – stwierdził były premier, który rozrysowywał swoje wizje w power poincie.

Burza w sieci

Mateusz Morawiecki nadział się na serię przykrych komentarzy. Internauci mają dobrą pamięć polityczną i nie zawahają się już użyć.

Co z izerą? Mostami, obwodnicami, mieszkaniami? Notoryczny kłamca mówi o obietnicach. Chyba swoich – czytamy.

Pan ma, chociaż minimum przyzwoitości, czy kawałek sumienia? – pyta użytkownik platformy X. – Ale nie okradają nas jak Ty ze swoją partia – komentuje internuta. – Morawiecki były premier polskiego rządu, który aktywnie uczestniczył w okradaniu obywateli i niszczeniu państwa prawa. Bezprawnie zarządził wybory kopertowe i roztrwonił 90 mln zł. On dziś mówi o trwonieniu pieniędzy – grzmi internet.

Źródło: Media

 

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *