Młody Martyniuk znowu odpalił się w sieci. I żąda milionów! „Było miło, ale się skończyło”
Screen: YouTube/ Pudelek
Daniel Martyniuk zamiast wziąć się za jakąś robotę straszy stację radiową. Syn Zenka chce przeprosin i milionów odszkodowania. Co go tak uraziło?
Sodówka uderza coraz mocniej
Daniel Martyniuk wciąż jest w naprawdę dobrej formie, ale tylko jeżeli mówimy o biadoleniu głupot w sieci i wywoływaniu skandali. Syn gwiazdora disco polo w dalszym ciągu szuka sobie nowych wiatraków, z którymi mógłby powalczyć i liczy przy tym, że jeszcze wpadnie mu za to przy okazji trochę grosza.
W ostatnich tygodniach o 36-latku z mentalnością zbuntowanego gimnazjalisty było głośno nawet w zagranicznych mediach, ponieważ swoim butnym zachowaniem doprowadził do awaryjnego lądowania samolotu lecącego z Malagi do Warszawy. Roszczeniowy arogant na pokładzie zaczął kręcić dymy, ponieważ jedna ze stewardess nie chciała mu sprzedać piwa. Gość miał sporo szczęścia, ponieważ obyło się bez oficjalnej skargi, która mogłaby go kosztować nawet sześciocyfrową kwotę. Ten zamiast pokornie posypać łeb popiołem jeszcze zaczął robić z siebie ofiarę w kwestii całego zajścia.
Teraz ponownie szukał uwagi na Instagramie i zaczął atakować stację Vox FM, od której… żąda odszkodowania. Chodziło o wywiad z 2020 roku, który miał go stawiać w złym świetle, a celem dziennikarzy było go ośmieszenie. Jakby on sam nie robił wszystkiego, by upadlać swój wizerunek i przynosić wstyd rodzinie. Jakie są roszczenia młodego Martyniuka?
– Odszkodowanie, którego będę się domagał, mniej więcej waha się w przedziale 5-7 milionów. Oraz przeprosiny puszczane co godzinę na stacji radia, przez miesiąc – przekazał na InstaStories. Oczywiście nie mogło zabraknąć użalania się na swoim przykrym losem. Musiało paść sakramentalne narzekanie, że nikt go nie rozumie i nie jest w stanie prowadzić dyskusji na jego poziomie. –Było miło, ale się skończyło. Z tego, co zauważyłem, nikt nie jest w stanie prowadzić ze mną dyskusji na takim poziomie, jakiego chciałbym i wymagam. Więc wychodzę z domu, porozmawiać z kimś na moim poziomie, pa pa! – uznał na nagraniu.
Idź lepiej chłopie do jakiejś uczciwej roboty, a nie płaczesz i chcesz odszkodowań. Jedyną osobą, która szarga twój wizerunek, jesteś ty sam, drogi Danielu.
Źródło: Plotek