Młody ksiądz zareagował na orgię w Dąbrowie Górniczej. „Dajcie sobie pomóc, zanim…”
Ks. Marcin Stopka opublikował list na łamach portalu Wieź.pl. Jego tematem jest skandal skandal, do którego doszło w Dąbrowie Górniczej.
W nocy z 30 na 31 sierpnia na terenie należącym do Kościoła, pojawiło się pogotowie ratunkowe oraz policja. Ratownicy interweniowali w mieszkaniu służbowym ks. Tomasza Z., wikariusza i byłego już redaktora „Niedzieli Sosnowieckiej”. Co się stało? Otóż ksiądz zamówił męską prostytutkę. Panowie nałykali się tabletek na potencję, a partner żigolaka, których też uczestniczył w spotkaniu stracił przytomność.
Wtedy jego partner zadzwonił po pogotowie.
Jednak gdy na miejscu pojawiła się karetka pogotowia ratunkowego, nie chciano nikogo wpuścić do mieszkania. Ratownicy byli zmuszeni wezwać policję. Efekt? Sprawa trafiła do prokuratury i ruszyło śledztwo.
– Do wezwania pogotowia doszło około 1:00. Uczestnicy byli pod wpływem substancji psychotropowych. To doprowadziło do utraty przytomności poszkodowanego. Zgłaszający został wyrzucony z mieszkania. Twierdził, że nie miał możliwości udzielenia pomocy poszkodowanemu z tego względu – przekazał „Faktowi” informator.
Teraz do głośnej sprawy odniósł się ks. Marcin Stopka, który opublikował list w portalu Więź.pl.
„W pierwszych fragmentach mojego listu chciałbym powiedzieć tylko jedno słowo, którego wcześniej nigdzie nie usłyszałem, a uważam, że jest ono konieczne do tego, aby zacząć budować coś od nowa. Przepraszam. I chociaż nie mam nic wspólnego z tamtymi wydarzeniami, wręcz sam czuję się okropnie oszukany i nie akceptuję odpowiedzialności zbiorowej, która zawsze jest krzywdząca, to jestem częścią Kościoła instytucjonalnego, który stał się w ostatnich dniach źródłem strasznego zła” — pisze na łamach portalu Więź.pl ks. Marcin Stopka z diecezji bielsko-żywieckiej.
„Tak bardzo, bracia, potrzeba nam dzisiaj w Kościele przejrzystości. Tylko w ten sposób uda się odbudować zaufanie, które nie wynika z samego stanu kapłańskiego, ale na które trzeba sobie zapracować ciężką pracą” — apeluje duchowny.
Młody duchowny zwraca się też do księży, „których trapią problemy”. „Dzisiaj żadna terapia czy pomoc psychologiczna nie jest wstydem. Nauka nie jest wrogiem Kościoła, a możliwości są naprawdę duże. Dajcie sobie pomóc, zanim wybuchnie kolejny skandal” — wzywa.
Zwracając się do świeckich członków Kościoła, pisze z kolei: „Uwierzcie proszę, że duchowieństwo w zdecydowanej większości nie stanowi zamkniętego układu, w którym – jak zwykło się powtarzać – „ręka rękę myje”. My naprawdę chcemy, by wszystkie afery i skandale zostały rozliczone od początku do końca. Zarówno od strony cywilnej, jak i kościelnej”.
Cały list można przeczytać w tym miejscu.
Źródło: Więź.pl
1 Odpowiedzi na Młody ksiądz zareagował na orgię w Dąbrowie Górniczej. „Dajcie sobie pomóc, zanim…”
JAROZBAW daj żyć, wyjedź do Dąbrowy górniczej.. Przecież wszyscy wiedzą, że jesteś gejem