Młody działacz PO zmiażdżył Glińskiego. Łatwo obnażył manipulację PiS ws. Nawrockiego. „Już to kiedyś słyszałem”
Karol Nawrocki „bezpartyjny” i „niezależny”? Prezes Kaczyński miał już kiedyś takiego kandydata! Piotr Gliński też był kiedyś kreowany na „obywatelskiego” kandydata na premiera.
PiS się chowa
Piotr Gliński pojawił się w programie „Młodzież kontra” na antenie TVP Info. To format, w którym biorą udział młodzi działacze polskich partii politycznych. Nie jest zaskoczeniem, że dyskusję zdominował temat wyborów prezydenckich i ogłoszenia kandydatury Karola Nawrockiego.
PiS wykalkulowało sobie, że większe szanse na wygraną ma osoba, która nie kojarzy się jednoznacznie z partią Jarosława Kaczyńskiego. To bardzo wymowne, że dla PiS najlepszym kandydatem jest ktoś, kto nie ma związków z ośmioma latami rządów Zjednoczonej Prawicy. A przecież, jak przekonuje samo PiS, były one fantastyczne, a Polakom żyje się doskonale.
– Dlaczego nie ma żadnego loga, symbolu Prawa i Sprawiedliwości?
Skoro to były takie świetne to dlaczego się schowaliście? – padło pytanie do Glińskiego.
– Jest rzeczą oczywistą, że to kandydat spoza partii, ale poszerzający naszą ofertę polityczną. Ja wiem, że to może was denerwować, ale to jest pomysł na to, żeby wyjść do tych Polaków, którzy się polityką nie interesują, ale są zainteresowani tym, żebyśmy się nie kłócili, żebyśmy sobie nie podkładali kłód pod nogi, bo niszczymy Polskę! – przekazał pokojowe przesłanie Nowogrodzkiej Gliński. – Karol Nawrocki jest nadzieją na to, że Polska nie będzie z taką nienawiścią niszczona – dodał. W trakcie programu konsekwentnie nazywał Nawrockiego „kandydatem spoza partii”, „kandydatem komitetu obywatelskiego”, którego celem jest „skończenie polskiej wojny politycznej”.
Gliński też był „obywatelski”
Głos zabrał Maciej Łazor z Platformy Obywatelskiej.
– Mam takie odczucie, że już to kiedyś słyszałem. Ja panu przypomnę –powiedział młody działacz i pokazał Glińskiemu nagranie z 2013 roku. Była to słynna scenka z Sejmu, gdy Jarosław Kaczyński wszedł na mównicę i puścił na tablecie wystąpienie Piotra Glińskiego. W tamtym czasie Gliński był kreowany na kandydata na „niezależnego” premiera dla rządu technicznego.
– Gdy prezes Kaczyński pana prezentował, właśnie takich przymiotów wobec pana używał: „niezależny”, „obywatelski” – przypomniał Maciej Łazor. – Mówił też, że pana zadaniem jako premiera, będzie zakończenie wojny polsko-polskiej. Czyli dokładnie to samo, co teraz mówił o Karolu Nawrockim. I pan przez przez osiem lat w rządzie raczej tę wojnę wspierał, niż ją walczą – dodał i dopytywał, dlaczego PiS ukrywa partyjne logo.
Gliński zaczął opowiadać, że w tamtych czasach był poza polityką i poczuł odpowiedzialność za Polskę. Potem zaczął chwalić się swoimi osiągnięciami jako ministra kultury. Opowiadał o muzeach, zamiast wprost odpowiedzieć na pytanie.
– Niezależny Piotr Gliński, tak samo jak niezależny Karol Nawrocki – skwitował młody działacz PO. Rozmowę widać na poniższym wideo od ok. 14. minuty.
Całą manipulację PiS doskonale obnażył Jan Strzeżek. I to na antenie TV Republika.
— Przede wszystkim to nie jest kandydat obywatelski, musimy zdać sobie sprawę z tego, że jeżeli mamy polityczną otoczkę Prawa i Sprawiedliwości — bo przecież tam nie było innych polityków — to ten kandydat z obywatelskością nie ma nic wspólnego – powiedział gość Edyty Lewandowskiej, szokując widzów i samą prowadzącą.