Menedżer Sylwii Peretti przerywa milczenie. OTO przyczyna kolizji z udziałem celebrytki! „Wypadnięcie nastąpiło wskutek…”
Sylwia Peretti na początku września wzięła udział w zdarzeniu drogowym. Menadżer celebrytki zdradził, co było jego przyczyną.
Jaka matka taki syn?
Sylwia Peretti zyskała sławę za sprawą udziału w programie emitowanym na TTV. „Królowe Życia” ukazywały kulisy luksusowego życia bohaterek. O celebrytce z powrotem zrobiło się głośno za sprawą nieszczęśliwego wypadku. Syn Sylwii podczas nocnych zabaw za kierownicą, przy ogromnej prędkości wypadł z drogi. Kierowca oraz pasażerowie ponieśli śmierć na miejscu.
Kiedy wydawało się, że po tym tragicznym zdarzeniu skończyła się miłość Peretti do prędkości, okazało się, że celebrytka nadal nie ociąga się na drodze. Na początku września brała udział w zdarzeniu drogowym. Miała wypaść z trasy i skosić kilka drzew.
Bardzo szybko policja trafiła na miejsce zdarzenia. W rozmowie z Pudelkiem potwierdziła, że w chwili zdarzenia Sylwia była trzeźwa oraz podróżowała sama. Została przewieziona do szpitala w celu wykonania szeregu badań.
Przyczyny kolizji
Media podchwyciły temat i sytuację drogową z udziałem Peretti skategoryzowały jako wypadek. Jak się później okazało, było to błędne powielanie nieprawdziwych informacji, ponieważ policja potwierdziła, że doszło do kolizji, a nie do wypadku.
– Kobieta jadąca mercedesem zjechała z drogi. Jechała sama, była trzeźwa. Nie odniosła poważnych obrażeń w związku z powyższym zdarzeniem. Nie był to wypadek, tylko zdarzenie drogowe – poinformował podkomisarz Dawid Wietrzyk z KPP Myślenice.
Menadżer Sylwii Peretti, Adam Zajkowski od początku dementował plotki. W rozmowie z dziennikarzami wystosował specjalne oświadczenie, w którym zdradził prawdziwą przyczynę kolizji z udziałem Peretti. Przyznał, że szum medialny, to ostatnia rzecz, jakiej potrzebowałaby jego klienta w tej chwili.
– Aby uciąć bezsensowną falę domysłów, spekulacji i fałszywych oskarżeń, informuję, że wypadnięcie pojazdu z drogi nastąpiło wskutek utraty przytomności. Auto jechało z prawidłową prędkością, zjechało z drogi, przejechało przez rów i zatrzymało się na drzewach. Po dotarciu służb na miejsce Sylwia została przewieziona karetką do szpitala. Badania potwierdziły brak alkoholu i jakichkolwiek innych substancji we krwi. Trwające szczegółowe badania mają na celu ustalenie powodów utraty przytomności u Sylwii – poinformował Zajkowski.
Na koniec zaapelował do obserwatorów Sylwii, aby nie powielali nieprawdziwych informacji oraz aby nie wierzyć we wszystko, co ląduje na plotkarskich portalach.
Źródło: Pudelek