Mąż Chorosińskiej z nową dyrektorską fuchą, jest sprzeciw pracowników! W tle marszałek z PiS. „Wystosowali pismo”

Screen: RMF YT
Mąż Dominiki Chorosińskiej dorobił się nowej fuchy. Michał Chorosiński zostanie dyrektorem Centrum Spotkania Kultur w Lublinie. Tamtejszy personel nie kryje swojego niezadowolenia.
Od aktora do dyrektora
Pamiętacie Dominkę Chorosińską? To dwutygodniowa minister kultury w kuriozalnym rządzie PiS, który powołano na chwilę po wyborach 15 października. Teraz jej mąż, Michał Chorosiński, może się pochwalić nowym stanowiskiem w swoim CV. Partner posłanki PiS otrzymał pracę na stanowisku dyrektora Centrum Spotkania Kultur w Lublinie.
Czy aktor mający na koncie epizod w roli dyrektora łódzkiego Teatru Jaracza sprawdzi się jako szef takiej instytucji? I co ciekawsze, czy przełamie serię bardzo szybko składanych rezygnacji od czasu objęcia tego urzędu przez jego poprzedników? Chodzi o to, że Chorosiński jest już siódmym dyrektorem tej instytucji podczas rządów marszałka Jarosława Stawiarskiego z PiS. Co za przypadek, że marszałek należy do tej samej parii co żona nowego dyrektora, była dwutygodniowa minister!
Ostatni dyrektor CSK – Marek Krakowski – ustąpił z tego stanowiska ponoć z własnej inicjatywy. W kuluarach mówiło się o tym, że został do tego przymuszony przez urzędującego marszałka. Wcześniej, w lutym 2024 roku, wyłoniono go do tej roli bez żadnego przeprowadzonego konkursu.
CSK nie jest zachwycone
Co na to najbliższe środowisko CSK? Tamtejszy związek zawodowy wystosował do marszałka oficjalne pismo, w którym sprzeciwiono się regularnym zmianom dyrektora tej instytucji. Argumentowano, że Krakowski był odpowiednią osobą na właściwym miejscu, pod którego dowodzeniem zwiększyła się oferta kulturalna CSK i znacznie poprawiły się również warunki pracy.
Natomiast za Chorosińskim na pewno nie tęsknią jego współpracownicy ze wspomnianego Teatru Jaracza, którym ten zarządzał w latach 2022-2024. Aktorzy negatywnie oceniali jego kadencję, w trakcie której wielu z nich zrezygnowało z kontynuowania współpracy z teatrem. Jeden z artystów pokusił się nawet o stwierdzenie, że zanim mąż Chorosińskiej został szefem, teatr był bardzo ceniony w środowisku. Wraz z rozwojem działań, jakie ten wprowadził w ciągu dwóch lat, ośrodek ten stracił pod kątem swojej renomy.
Źródło: Plejada