Mąż Beaty Klimek odmówił badania wariografem, siostra traci nadzieję. „Mam takie odczucia, że nie żyje”

screen: Uwaga TVN
– Na obecną chwilę myślę, że to już za długo… Mam takie odczucia, że nie żyje…. Tylko gdzie jest ciało? – mówi ze łzami w oczach siostra zaginionej Beaty Klimek.
Zaginęła bez śladu
Poszukiwania Beaty Klimek trwają nieprzerwanie od ponad miesiąca. Kobieta jest uznawana za zaginioną od 7 października, kiedy to była widziana po raz ostatni z dziećmi w drodze na autobus szkolny. Beata Klimek nie pojawiła się tego dnia w pracy, a jej samochód nie odjechał z podjazdu.
Mąż zaginionej Beaty Klimek twierdzi, że jego żona, z którą obecnie jest trakcie rozwodu, uciekła po prostu do swojego kochanka do Niemiec. Rodzina Beaty nie wierzy w tę teorię, obawiając się najgorszego. W licznych wywiadach siostra oraz siostrzenica zaginionej wyjawiły kulisy związku Beaty z Janem.
W ich opinii, mężczyzna od lat miał zdradzać Beatę, która początkowo to akceptowała, jednak niedawno zdecydowała się na rozwód z orzeczeniem o winie. Przed małżeństwem była już tylko jedna rozprawa kończąca cały proces. Nie wiadomo jednak czy do niej dojdzie. W trakcie rozwodu między parą dochodziło do licznych kłótni, przez które Beata Klimek miała się zdecydować na zainstalowanie kamer w swojej kuchni. Monitoring przestał jednak działać w dzień zaginięcia kobiety.
Czy Beata nadal żyje?
Mąż Beaty, Jan Klimek nie ucieka przed mediami. Chętnie udziela wywiadów, jednak unika odpowiedzi na niewygodne pytania. W większości wypowiedzi stara się oczernić zaginioną, udowodnić, że Beata po prostu porzuciła dzieci i uciekła do innego. Mężczyzna posiada alibi na czas zaginięcia kobiety, jednak szereg ruchów, które wykonuje po zniknięciu swojej żony wydaje się być dość dziwny. Ostatnio miał odmówić badania wariografem.
Rodzina Beaty stara się jej szukać na wszelkie sposoby. Do współpracy zaprosiła również jasnowidzkę, która miała wskazać potencjalne miejsce ukrycia ciała.
– Poprosiliśmy panią jasnowidz, aby nam określiła przypuszczalny teren, gdzie moglibyśmy znaleźć ciocię i dostaliśmy obszar zakreślony w kółko. W środku tego obszaru były piaski – opowiadała w rozmowie z „Uwaga TVN” siostrzenica Beaty Klimek.
Teren został wielokrotnie przeczesany przez bliskich Beaty oraz samą policję. Niestety poszukiwania nie przyniosły żadnych skutków. Siostra zaginionej w rozmowie z „TVN Uwaga” przyznała, że ma już wątpliwości co do tego, że odnajdzie swoją siostrę żywą. – Na obecną chwilę myślę, że to już za długo… Mam takie odczucia, że nie żyje…. Tylko gdzie jest ciało? – zastanawia się poruszona siostra Beaty Klimek w rozmowie z dziennikarzami „Uwaga TVN”.
Źródło: „Uwaga TVN”