Marek Piekarczyk drwi z wysokości swojej emerytury. „Oprawiłem w ramkę i powiesiłem na ścianie”
Marek Piekarczyk udzielił wywiadu magazynowi „Party”. Wokalista przyznał, że nigdy nie pójdzie na emeryturę. Powód jest prosty.
Piekarczyk odnalazł się w „Voice of Poland”
Marek Piekarczyk za sprawą programu „Voice of Poland” emitowanym w TVP2 przeżywa drugą medialną młodość. W latach 80′ legendarny zespół TSA był topowym przedstawicielem polskiego heavy metalu, a utwór „Trzy zapałki” nuciło pół Polski. W późniejszych czasach zespół przeżywał swoje wzloty i upadki (konflikt Piekarczyka z Andrzejem Nowakiem, rozwiązanie zespołu, reaktywacja…), ale nigdy nie osiągnął skali popularności z okresu największego rozkwitu polskiego rocka.
Ale za sprawą „Voice of Poland” Marek Piekarczyk wrócił do pierwszej ligi branży rozrywkowej. Starsza publiczność przypomniała sobie o wokaliście za sprawą programu emitowanego w Telewizji Polskiej, a młodsza odkryła i – co tu dużo mówić – szybko polubiła frontmana TSA. Piekarczyk sprawnie radzi sobie w roli jurora popularnego show i ani myśli o emeryturze. Jednym z powodów jest wysokość świadczenia, jaka przysługuje 71-letniemu muzykowi.
Jakie składki, taka emerytura
Temat emerytury Piekarczyka pojawił się przy okazji niedawnego wywiadu w magazynie „Party”. Wokalista po prostu nie może pozwolić sobie na zejście ze sceny. – Nigdy nie będę na emeryturze, może dlatego, że nie płacę składek na fundusze emerytalne. Płacę natomiast składki do ZUS. Niedawno dostałem zawiadomienie, że jeśli teraz przeszedłbym na emeryturę, to wypłacano by mi co miesiąc… 7 złotych 77 groszy. Oprawiłem ten list w ramkę i powiesiłem na ścianie – drwił w magazynie.
W nieco bardziej komfortowej sytuacji jest kolega Piekarczyka, Krzysztof Cugowski. Wokalista zdradził „Super Expressowi”, że jego emerytura wynosi 1000 zł. — Nie mogę narzekać. I nie mam pretensji do losu, że po sukcesie, który odniosłem, teraz nie powinienem się zastanawiać, czy ja będę miał z czego żyć, gdybym przestał grać, czy nie. Zarobiłem troszkę pieniędzy, ale nawet nie porównuję się do ludzi zamożnych, bogatych – przyznał Cugowski.
Cóż, nie ma co płakać. Jak się płaciło niskie składki, to teraz ma się adekwatną emeryturę.
Źródło: Party/Se.pl
2 Odpowiedzi na Marek Piekarczyk drwi z wysokości swojej emerytury. „Oprawiłem w ramkę i powiesiłem na ścianie”
Zasada jest prosta ile składek tyle emerytury ! Byłeś muzykiem ,teraz po kurwizji jesteś przecwelonym grajkiem .Zeszmaciłeś się i wstydz się ,a nie narzekaj .
Opraw se w ramkę składki jakie żeś odprowadzał ja bym ci nie dał nic