Prokuratura rusza do akcji, ziobryści w strachu! DWAJ politycy Suwerennej Polski mają usłyszeć zarzuty
Były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski, człowiek Zbigniewa Ziobry, stał się bohaterem afery wokół Funduszu Sprawiedliwości. Może usłyszeć zarzuty. Nie tylko jednak on…
Marcin Romanowski bohaterem afery
Jak twierdzą media, Marcin Romanowski ustalał, kto ma wygrywać konkursy na milionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości. Robił to niejako z góry, nim konkursy były w ogóle ogłaszane. Teraz sprawą zajmuje się prokuratura.
Na tym jednak sprawa się nie kończy. Zarzuty może usłyszeć też poseł Suwerennej Polski Dariusz Matecki. Stał na czele kilku fundacji, które dostawały milionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości.
I tak np. Stowarzyszenie Fidei Defensor miało dostać w latach 2020-2025 aż 12 mln. Ostatecznie po zmianie rządu dostało „tylko” 9,2 mln zł, co jednak nadal jest sporą kwotą. Stowarzyszenie Przyjaciół Zdrowia nie było poszkodowane – na jego konto wpłynęło ponad 7,7 mln zł.
Tzw. taśmy ziobrystów, które mogą być dowodami w sprawie, mają być rzekomo dowodem na to, że np. Matecki próbował nawet wymusić pieniądze na zakup nieruchomości. Czy zainspirował się aferą willa plus? Możliwe.
Trzeci muszkieter
Uchylenie immunitetu grozi też byłemu wiceministrowi sprawiedliwości Michałowi Wosiowi. Gdy był w rządzie, wydał zgodę na zakup ze środków Funduszu Sprawiedliwości programu Pegasus.
Teoretycznie w powyższym nie ma niczego złego. Chciał dobrze – doposażyć służby. Tyle że służby specjalne muszą być finansowane z budżetu państwa, a nie ze środków Funduszu Sprawiedliwości, jak się stało.
— Prokuratura chce mi stawiać zarzut w związku z przekazaniem środków dla CBA na narzędzie do zwalczania przestępczości — na to narzędzie, którym chwali się Tusk, bo to tym narzędziem została rozbita siatka szpiegowska, kilkunastu zabójców zostało złapanych, zorganizowane grupy przestępcze były rozbijane, zwalczana była korupcja – broni się najbardziej zainteresowany.
Kto następny? Jak na razie prokuratura może zatrzymać się na tych trzech politykach. Tyle że jednocześnie analizuje wydatki kampanijne. Z Funduszu Sprawiedliwości pieniądze szły też niejako na kampanię Romanowskiego. Do jego okręgu w Chełmie trafiło ponad 19 mln zł.
Nieco ponad 17 mln zł trafiło do Kielc. Tam o mandat posła walczył Mariusz Gosek, też człowiek Zbigniewa Ziobry. Aż 16 mln zł wydano w Rzeszowie. Tam kandydował sam Ziobro.
Wiele wskazuje na to, że Fundusz Sprawiedliwości nie do końca pełnił swoją rolę, a był wykorzystywany politycznie.
Źródło: Onet
1 Odpowiedzi na Prokuratura rusza do akcji, ziobryści w strachu! DWAJ politycy Suwerennej Polski mają usłyszeć zarzuty
Jechać z pisim barachlem