Marcin Kierwiński bije na alarm w sprawie Trzeciej Drogi. I mówi o wspólnym starcie
Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej bije na alarm w sprawie Trzeciej Drogi. – Bardzo się martwię – mówi polityk.
Po ogłoszeniu przez Szymona Hołownię i Władysława Kosiniaka-Kamysza wspólnego startu w wyborach, projekt Trzeciej Drogi dostał na starcie poparcie w okolicach 15 proc. Kolejne badania opinii publicznej nie były już tak przychylne dla nowego bytu politycznego.
Kluczowym momentem dla notowań Trzeciej Drogi był marsz 4 czerwca. To po nim nastąpiło załamanie poparcia dla koalicji. W ubiegłym tygodniu pojawiły się sondaże w których tandem Hołownia-Kosinak otrzymał 7 proc. i to już jest poważny sygnał alarmowy, bo próg dla komitetów wyborczych startujących w ramach koalicji wynosi 8 proc.
Nieoficjalne mówi się o scenariuszu w którym Szymon Hołownia zamyka projekt Polska 2050 i formacja startuje spod szyldu PSL. W startu startu z list partyjnych obowiązuje próg wyborczy na poziomie 5 proc. To rozwiązanie wydaje się na tę chwilę w miarę bezpieczne, ale za dwa-trzy tygodnie może się okazać niewystarczające.
Bardzo się martwię
Wariant w którym Trzecia Droga nie osiąga 8 proc. wymaganego progu wyborczego zaczyna spędzać sen z powiek politykom Platformy Obywatelskiej. Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej był gościem programu „Tłit” Wirtualnej Polski. Polityk mówił o „szalenie trudnej sytuacji Trzeciej Drogi”.
–Bardzo się martwię o wyniki panów Hołowni i Kosiniaka. Wybrali niebezpieczną drogę, a wygląda na to, że ta droga z dnia na dzień będzie bardziej niebezpieczna – powiedział wskazując na ostatnie sondaże. – Po tych sondażach będzie bardzo trudno osiągnąć poziom, o którym mówili. Może będą musieli podejmować trudne decyzje – dodał Marcin Kierwiński.
Szymon Hołownia i Władysław Kosinak-Kamysz snuli plany o zdobyciu w wyborach nawet 20 proc. poparcia i to na myśli miał polityk PO.
Na pytanie, czy widzi szansę na wspólny start Trzeciej Drogi z Platformą, sekretarz generalny PO zadeklarował, że jego partia „podejmie każdą decyzję, żeby wygrać z PiS-em”. – Jest jeszcze chwila czasu, żeby się zastanowić, na razie woli nie ma – podkreślił.
Z nieoficjalnych doniesień wynika, że Donald Tusk nadal trzyma w rezerwie pewną pulę miejsc na listach dla polityków Trzeciej Drogi i czeka na jakikolwiek sygnał od nich.
Źródło: Wirtualna Polska