Mamy konflikt! Czarnek uderza w Pawłowską, ta nie pozostaje dłużna. Co za szpileczka! „Są też ploteczki wypuszczane…”
Monika Pawłowska przejęła mandat po Mariuszu Kamińskim. W PiS panuje niezadowolenie z takiego obrotu sprawy. – Skandal i wstyd, że objęła 461., nieistniejący, nielegalny mandat w Sejmie – skomentował Przemysław Czarnek. A Pawłowska wbiła szpilę byłemu ministrowi.
Monika Pawłowska wbrew woli Jarosława Kaczyńskiego przejęła mandat po skazanym Mariuszu Kamińskim. To całkowicie zburzyło PiS-owską narrację o tym, że Kamiński i Maciej Wąsik są legalnymi posłami. Skoro mandat po jednym z nich obejmuje osoba z PiS, to mamy poważny zgrzyt w narracji.
– Skandal i wstyd, że objęła 461., nieistniejący, nielegalny mandat w Sejmie – mówił oburzony Przemysław Czarnek. Całe PiS postanowiło zbojkotować ślubowanie Pawłowskiej, które miało miejsce 6 marca na sali plenarnej.
– Było jakieś ślubowanie? — ironizował Przemysław Czarnek. — Nie ma możliwości, żeby w Sejmie zasiadał 461. poseł. Coś się pomyliło panu Hołowni i przyszliśmy na obrady, kiedy miały sens – powiedział. Czy Przemysław Czarnek jest wyjątkowo cięty na Monikę Pawłowską? To on powoli staje się prawą ręką Kaczyńskiego, jest najbardziej aktywnym politykiem PiS, wszędzie go pełno. Czy to on ma teraz największy wpływ na prezesa?
– Nie wiem, czy to on doradzał. Wiem, jakie ma poglądy i co mówi – skomentowała Monika Pawłowska w podcaście „Wybory kobiet”. Na pytanie, czy to Czarnek jest teraz „pierwszym przybocznym prezesa”, odpowiedziała wymownie.
– Podobno, bo to też są ploteczki, może są wypuszczane w jakiś kontrolowany sposób – wbiła Czarnkowi szpilę Pawłowska. W rozmowie poruszono też temat propozycji, jaką złożyło PiS Pawłowskiej, w zamian za odrzucenie mandatu. Czy był to start z biorącego miejsca w wyborach samorządowych? To również sugerował Przemysław Czarnek.
– Pan Przemysław Czarnek, Przemek drogi, kolega, może sobie opowiadać naprawdę przeróżne bajki z mchu i paproci. A fakty są takie, że nikt ze mną na temat jedynki do sejmiku czy nie do sejmiku nie rozmawiał – odpowiedziała Pawłowska. – O jedynce do sejmiku dowiedziałam się z mediów, więc forma komunikacji bynajmniej średnia. (…) Następnie dowiedziałam się z Onetu, że jednak mnie nie będzie na listach. Rozumiem, że Przemek gdzieś tam cicho mi kibicował i chciał, żebym mandat poselski objęła – ironizuje nowa posłanka.
Źródło: Newsweek
