Makijaże, suknie ślubne,welony i…karoce! Czy ktoś zatrzyma komunijne szaleństwo? [ZDJĘCIA]
Komunie coraz bardziej przypominają rewię mody albo przaśne weselicho. W którymś momencie coś ewidentnie poszło nie tak.
Komunie jak wybory małej miss
Majówka trwa w najlepsze, a skoro maj to i ̶m̶a̶t̶u̶r̶y̶ przygotowania do pierwszej komunii świętej 9-latków. Z tego co słyszymy nadchodzące uroczystości coraz bardziej przypominają…jeżeli nie wesela, to przynajmniej studniówki. Mówiąc krótko – trzeba się przygotować na solidne wydatki.
Sukienki, garniturki, komże, ceny za talerzyk (bo jak bez imprezy) szybują, nie wspominając o prezentach i kasie, którą trzeba zapłacić księdzu/parafii. A i prezent dla katechety jest mile widziany. Nie zdziwimy się jeżeli są i tacy, którzy na komunię z pompą zaciągają kredyty.
Bo niestety, ale czasy się jednak zmieniły, a religia skomercjalizowała. Dziś księża ,w podziękowaniu za sakrament, życzą sobie np. coś, co przyda się w kościele.
Może być to np. kielich mszalny czy ornaty. Ten pierwszy potrafi kosztować jednak nawet parę tys. złotych. Czasami duchowni mówią wprost, ile chcą. Przykład: w jednej z parafii we Wrocławiu ksiądz zażyczył sobie nowy zestaw nagłośnieniowy. Mowa o inwestycji na kwotę 14 tys. zł. Problem w tym, że do komunii szło 20 dzieci. Rodzice złożyli się po 700 zł za jedno dziecko.
O kim to źle świadczy? Wg nas o jednych i drugich.
No i właśnie…dzieci. Mali „komuniści” przystępują do sakramentu w wieku 9 lat w trzeciej klasie szkoły podstawowej. Komunie zmieniły się w cyrk i wyścigi rodziców, którzy w wielu przypadkach traktują komunię jak wybory małej miss i małego księcia.
Komunijne butiku już są
Ostatnio komunijną przaśność komentował nawet Zygmunt Chajzer. – Jak się mają czuć rodzice i dzieciaki, których na to nie stać? Czasami to wygląda jak huczne wesele na kilkaset osób. W tej chwili dzieci, których rodziców nie stać na takie wystawne imprezy i drogie prezenty, czują się pokrzywdzone, zdołowane, czują się gorsze i to jest straszne, okropne – wyliczał dziennikarz w rozmowie z „Faktem”.
Ale wygląda na to, że tego szaleństwa nic nie zatrzyma. Rodzice potrafią zamówić nawet karocę dla dziecka, które zawozi je pod kościół, welony, wieczorne makijaże i suknie ślubne to już niemal standard. Są nawet specjalne butiki (choć o dziwo jeszcze nie w Polsce), z których można sobie wybrać jeden z komunijnych pakietów.
„Jednym ze sklepów specjalizujących się w robieniu „księżniczek” z ośmiolatek idących do Komunii jest irlandzki butik Fairy GodMother (popularny również wśród Amerykanek). Na jego stronie znajdziemy szeroki asortyment tiar, welonów, koronkowych parasolek oraz wystawnych sukni z trenem” – pisze „Fakt”. Coś czujemy, że dotrze to i do nas.
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie
Źródło: Fakt.pl