Maja Staśko się wkurzyła i pozwała Korwin-Mikkego za bicie dzieci. „Reagujmy na przemoc”
Lewicowa aktywistka Maja Staśko przekazała na Instagramie, że „Janusz Korwin-Mikke przyznał w rozmowie, że stosuje przemoc fizyczną wobec swoich dzieci – 12-latki i 10-latka”. Dodała, że złożyła w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.
Maja Staśko zgłasza do prokuratury Janusza Korwin-Mikke
Maja Staśko zacytowała na Instagramie wypowiedź Janusza Korwin-Mikkego. Ta dotyczyła jego stosunku do stosowania kar cielesnych wobec dzieci. Miał się w niej nijako przyznać, że wychowuje swoje dzieci twardą ręką.
„Mówi: Córkę traktuję trochę delikatniej niż syna. Klapsy się zdarzają, córce rzadziej, praktycznie nigdy, syn częściej obrywa. Żadne dziecko nie powinno być uderzane – niezależnie od płci” — twierdzi z kolei Staśko.
Wspomniany cytat pochodzi z wywiadu, jakiego Korwin-Mikke udzielił „Super Expressowi”. Dodał tam, że dzieci, które nie wiedzą, co to klapsy, „szwendają się po ulicach i nie wiedzą, co ze sobą zrobić”.
Maja Staśko tłumaczy jednak, że kary cielesne stosowane wobec dzieci są przestępstwem ściganym z art. 217 kodeksu karnego (naruszenie nietykalności cielesnej) i 207 (znęcanie się).
„Badania dowodzą, że regularne kary fizyczne sprawiają, że dzieci częściej niż inni mają problemy z przestrzeganiem norm społecznych: wchodzą w konflikt z prawem, zachowują się nieetycznie, oszukują, kłamią, podejmują ryzykowne, nieodpowiedzialne zachowania. Mogą mieć problemy z utrzymaniem pozytywnych relacji czy zachowaniem pracy (JAMA Network Open/Psychiatry, 2019)” — kontynuowała swój wywód aktywistka.
Potem w jej poście pojawił się wątek skatowanego na śmierć Kamilka z Częstochowy. Aktywistka zaapelowała więc o to, by nie lekceważyć sygnałów, które mogą sugerować, że w naszym otoczeniu jakieś dzieci są bite.
„Reagujmy na przemoc wobec dzieci. To może uratować zdrowie, a nawet życie młodej istoty” — podsumowała.
Korwin-Mikke lubi wywoływać kontrowersje
Lider Konfederacji, Janusz Korwin-Mikke, lubi wywoływać kontrowersje. Czasami można odnieść wręcz wrażenie, że celowo mówi w czasie wywiadów rzeczy szokujące, by… o nim mówiono.
Czy prywatnie w domu faktycznie bije dzieci? Możliwe, że daje im klapsy, co jednak raczej nie podlega pod znęcanie się. Sama Staśko jest zresztą mało wiarygodna jako osoba, która chce walczyć z przemocą, bowiem parę miesięcy temu zgodziła się walczyć na gali freak fightów. Może więc zmienianie świata warto zacząć od siebie?
Źródło: Radio Zet, Instagram