Macierewicz żali się Radiu Maryja. Nie uwierzycie, do czego porównał działania opozycji i wolnych mediów
Antoni Macierewicz żalił się w Radiu Maryja na rzekome ataki skierowane w jego stronę. Po raz kolejny zaatakował wolne media.
Antoni Macierewicz w ciągu ostatnich kilku tygodni przyczynił się do kryzysu parlamentarnego zgłaszając poprawkę smoleńską do uchwały potępiającej Rosję oraz zaatakował wolne media. Co ciekawe, zaatakował stację TVN, a co za tym idzie, ich amerykańskich właścicieli. Niech sobie każdy sam odpowie, czy ostatnie działania Macierewicza są przychylnie przyjmowane na Kremlu.
Zewsząd atakują
Szef podkomisji smoleńskiej podzielił się w rozmowie z Radiem Maryja swoimi spostrzeżeniami na temat aktualnej sytuacji wokół niego i Prawa i Sprawiedliwości. Swoje tradycyjne spiskowe majaczenia przeplótł rzekomymi atakami, których doświadcza obóz władzy i oczywiście naczelny kapłan smoleński.
Na początku powiedział, że 2023 rok to będzie rok „naszego zwycięstwa”. – To jest rok, w którym Polska musi zwyciężyć – powiedział. Podkreślił, że do wygranej potrzebna jest „absolutna pewność, że nasze działanie ma głębokie postawy w wartościach”. Wspomniał, że ta pewność musi mieć także podstawy w systemie prawnym.
Następnie zaczął się żalić, że władza jest „nieprawdopodobnie atakowana”. – Jesteśmy atakowani kłamstwami, jesteśmy atakowani oszustwami. Skala kłamstw jest taka, że nawet Goebbels mógłby się uczyć od Platformy Obywatelskiej czy od TVN-u, nie mówiąc już o innych mediach, takich jak np. portal Onet – mówił.
Siła kłamstwa
Aktualnie krucjata Antoniego Macierewicza przeciwko wolnym mediom skupiła się na reportażu „Siła kłamstwa” wyemitowanym przez TVN i TVN24. Były szef MON założył skargę na materiał do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT).
Jak poinformowano w komunikacie, KRRiT będzie badała kwestię propagowania nieprawdziwych informacji i działań sprzecznych z polską racją stanu. Zgodnie z zapisami ustawy o radiofonii i telewizji, stacji grozi „kara pieniężna w wysokości do 50 proc. rocznej opłaty za prawo do dysponowania częstotliwością przeznaczoną do rozpowszechniania programu drogą naziemną”.
W sumie reportaż można już obejrzeć na wielu portalach, które pokazały solidarność ze stacją. Efekt skargi Macierewicza jest odwrotny do zamierzonego, bowiem materiał TVN-u nigdy nie miałby takich zasięgów jak ma dzisiaj. Autor pokazuje w nim, że Macierewicz ukrywał dowody poważające tezy o wybuchach na pokładzie tupolewa.
Źródło: Radio Maryja
Foto: Depositphotos.com