Macierewicz chwycił za mikrofon i się zaczęło! Smoleński detektyw w swoim żywiole, TE słowa nie spodobają się Ziobrze

Antoni Macierewicz i Zbigniew Ziobro są od lat na cichej wojennej ścieżce w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem.
Emocje znowu się udzieliły.

Antoni Macierewicz wystąpił na na XVIII Zjeździe Klubów „Gazety Polskiej” w Spale. Szef podkomisji smoleńskiej wziął udział w panelu „Czyja będzie Polska?”.  Były szef resortu obrony rozpoczął wystąpienie od odpowiedzi na pytanie „Czy Ukraina przetrwa?”. – Niepodległość Ukrainy jest silnie uzależniona od niepodległości Polski – powiedział.

Nic się nie dzieje w śledztwie

Kolejnym punktem w wystąpieniu Antoniego Macierewicza była katastrofa pod Smoleńskiem i tu było wyczuwalne rzucenie wyraźnego oskarżenia pod adresem Zbigniewa Ziobry. Prokuratura będąca w jego władaniu nie pali się do stwierdzenia, że Lech Kaczyński zginął w zamachu.

Od ponad roku dostępny jest raport, który nie pozostawia wątpliwości, że samolot został wysadzony. Wniosek o rozpoczęcie postępowania prokuratorskiego w sprawie zamachu na prezydenta został przez nas zgłoszony 11 kwietnia bieżącego roku. 4 miesiące temu. Do dnia dzisiejszego nic się w tej sprawie nie dzieje – mówił.

Antoni Macierewicz zaczął tłumaczyć, dlaczego w sprawie „nic się nie dzieje”. – Bo milczymy o tym! Bo telewizja o tym milczy! – mówił. – Poświęcamy się jako naród, dając Ukraińcom możliwość zagwarantowania bezpieczeństwa, (…) ale czy my przetrwamy, jeżeli będziemy milczeli nad zamachem na pana prezydenta? Jeżeli będziemy to akceptowali, to skończy się dla nas źle – podkreślił.

Szybki powrót Macierewicza ze Smoleńska

Miesiąc temu Grzegorz Rzeczkowski, dziennikarz „Newsweeka” i autor książek „Obcym alfabetem. Jak ludzie Kremla i PiS zagrali podsłuchami” oraz „Katastrofa posmoleńska. Kto rozbił Polskę”, opisał kulisy szybkiego powrotu Antoniego Macierewicza do Polski po katastrofie samolotu z Lechem Kaczyńskim na pokładzie. Pisaliśmy o tym tutaj.

Rzeczkowski przytacza wypowiedź Jacka Kurskiego z 2014 roku z programu „Kropka nad i”, która sporo wyjaśnia z postępowania Macierewicza 10 kwietnia 2010 roku. Były już prezes TVP bronił wtedy Macierewicza, któremu zarzucano, że choć był w Katyniu 10 kwietnia, to na wieść o katastrofie natychmiast wrócił do Polski, zamiast organizować pomoc na miejscu.

– Zapytałem go, czemu nie pojechał. Obawiał się, że pod nieobecność wysokich przedstawicieli Kancelarii Prezydenta zostaną spenetrowane archiwa BBN – mówił Kurski. Drugim gościem programu był Michał Kamiński, który był wyraźnie zaskoczony opowieścią Kurskiego. Przypomniał, że Macierewicz był wówczas szeregowym posłem, więc zasoby BBN nie powinny go interesować.

Źródło: Głos.com.pl, wp.pl, Twitter

 

 

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

1 Odpowiedzi na Macierewicz chwycił za mikrofon i się zaczęło! Smoleński detektyw w swoim żywiole, TE słowa nie spodobają się Ziobrze

  1. Piotr pisze:

    A może coś o tatusiu, o dziadziusiu? Mie jest pan czasowym resortowym wnusiem? To tłumaczyłoby pański amok. Bo, że pan nie dostaje do pięt panu Macierewiczowi pod każdym względem, to jasne jak słońce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *