Maciej Stuhr wrócił do TVP po latach i… TEN żart wywołał salwy śmiechu. „Chciałem państwa uświadomić”

Screenshot: TVP Kultura
Maciej Stuhr pojawił się po raz pierwszy od lat w Telewizji Polskiej przy okazji gali „Orły 2025”. Aktor wyszedł na scenę i się zaczęło – publiczność pękała ze śmiechu po kolejnych żartach.
W TVPiS się nie pokazywał
Maciej Stuhr nigdy specjalnie nie krył się ze swoimi poglądami – aktor otwarcie naśmiewał się z rządów PiS i krytykował partię Jarosława Kaczyńskiego. Za słowami poszły czyny, bo gdy z TVP zaczęła się sączyć propaganda, artysta – podobnie jak wielu kolegów z branży – całkowicie odciął się od Telewizji Polskiej.
Teraz Maciej Stuhr pojawił się w TVP po raz pierwszy od lat przy okazji Gali „Orły 2025” nazywanej „polskimi Oscarami”. Miało to też pewien wymiar symboliczny, bo Telewizja Polska w 2017 r. przestała pokazywać na swoich antenach tę imprezę. Powód? Żarty Stuhra ze sceny uderzające polityków PiS. Galę na kolejne lata wziął pod swoje skrzydła Canal+ i dopiero teraz nastąpił powrót do TVP.
Maciej Stuhr pojawił się na scenie, by wręczyć statuetkę za najlepszy scenariusz dla Magnusa von Horna i Line Langebek Knudsen za „Dziewczynę z igłą”. Zanim do tego doszło, postanowił rozbawić publiczność zgrabnym monologiem. Oj, fanom zespołu Feel to się mogło nie spodobać.
„Co ci tu wleci, tu wyleci”
– Chciałbym dwa słowa poświęcić słowom. Bo film oczywiście czaruje nas obrazem. Czaruje nas dźwiękiem, wdziękiem, talentem i emocjami aktorów. Ale przecież każdy film zaczyna się od słowa zapisanego na kartce. Jak ogromnie ważne jest to słowo? Chciałem państwa uświadomić za pomocą pieśni. Jednocześnie z okazji mojego wzruszającego… mnie samego powrotu do Telewizji Polskiej, chciałbym zdradzić państwu mój mały sekret – zaczął humorystyczną przemowę.
– Moim największym marzeniem, o którym mało kto wie, to żeby śpiewać o miłości. Pozwólcie, że z okazji tego powrotu zaśpiewam prawdziwą pieśń o miłości. […] Ja mówię o takich pieśniach, co nas tak chwycą za serce i to zostanie. Nie, też o takich, co słuchamy na co dzień w radiu. Co ci tu wleci, tu wyleci. Prawdziwa pieśń o miłości. Ona tu wleci i nie wyleci. Przypomnę Państwu tekst literacki tej rangi, o którą mi dzisiaj chodzi. „W pustej szklance pomarańcze to dobytek mój…” – recytował słowa przeboju zespołu Feel, a publiczność zanosiła się od śmiechu.
– Widzicie państwo, to wleciało i już nie wyleci. Ja próbowałem wszystkiego. Nie wyleci, To już masz do końca życia na twardym dysku – podsumował aktor.
Źródło: Plotek