Ma tupet! Łukasz Żak chce zmian warunków w celi, a to nie wszystko. „Od miesięcy przebywa w odosobnieniu”

Screen: TVN 24 yt
Łukasz Żak jest obecnie przetrzymywany w areszcie tymczasowym w Siedlcach. Zażądał teraz specjalnego traktowania. Serio.
Łukasz Żak nie przestaje negatywnie zaskakiwać
Zaczął się jeden z najgłośniejszych procesów ostatnich lat: Łukasz Żak jest oskarżony o spowodowanie wypadku na Trasie Łazienkowskiej – przyznał się już do tego, że kierował pojazdem i przekroczył prędkość, ale broni przed innymi zarzutami. W czasie swojej szalonej jazdy miał wjechać w auto, w którym znajdowała się czteroosobowa rodzina – zginął 37-letni Rafał P., a do szpitala przewieziono jego 37-letnią żonę i ich małe dzieci.– Przyznaję się do prowadzenia [Volkswagena] Arteona i przekroczenia prędkości. W dalszym zakresie do niczego się nie przyznaję – powiedział na sali sądowej Żak, który po kolizji zbiegł z miejsca wypadku, a potem jeszcze ukrywał się przed policją w Niemczech.
Teraz broni go mec. Izabela Ławińska, która już na starcie zaskoczyła wnioskiem o wyłączenie ze sprawy sędziego Macieja Mitery. Powód? Ma mieć negatywny stosunek do Żaka. I trudno będzie chyba znaleźć sędziego, który będzie wielbił kogoś takiego!
– Chodzi o sytuację, w której oskarżony napisał pismo do sądu, prosząc o interwencję, aby nie był w izolacji w areszcie, co de facto znaczy, aby nie przebywał sam w celi. W tej chwili jest od wszystkich osadzonych odseparowany. Od wielu miesięcy non stop przebywa w odosobnieniu. Nielegalne kontakty, które mu się zarzuca, wynikają po prostu z potrzeby kontaktu z ludźmi, porozmawiania z kimś na co dzień – wyjaśniła, o co chodzi mec. Ławińska w rozmowie z „Faktem”.
Okazało się, że sąd odpisał na prośbę: „nie jest to w jego gestii i decyduje o tym dyrektor aresztu”. – Oprócz tego sędzia napisał kilka mało pochlebnych słów na temat mojego klienta, stąd mój wniosek o jego wyłączenie z uwagi na stronniczość – dodała adwokat.
Szczególny przypadek?
Postawie Żaka przyjrzał się ekspert od mowy ciała. Dr Paweł Moczydłowski, kryminolog, socjolog i były szef Służby Więziennej, uważa, że oskarżony może być jednostką zaburzoną – wskazuje na socjopatię. – Przypuszczam, że on nie jest zdolny do skruchy. W mojej opinii jest to osobnik socjopatyczny, który nie uznaje norm społecznych, ma do nich niechęć i pogardę, ponieważ w jego mniemaniu są tylko ograniczeniami jego wolności, jego egocentryzmu czy wręcz narcyzmu – powiedział Onetowi.
Żakowi grozi nawet do 30 lat więzienia.
Źródło: Fakt