List gończy za Kuczmierowskim otworzył oczy PiS-owcom. „Jest z tego powodu wielki wk***”
Zarzuty i list gończy za bliskim współpracownikiem Mateusza Morawieckiego, zmusiły niektórych polityków PiS do ułożenia politycznych puzzli.
W piątek 23 sierpnia Prokuratura Krajowa wystąpiła o tymczasowe aresztowanie Michała Kuczmierowskiego. To były prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych i jeden z najbliższych współpracowników Mateusza Morawieckiego. W poniedziałek wydano za nim list gończy. Jak informuje Wprost.pl, część polityków PiS zaczęła sobie składać w głowach klocek do klocka, dochodząc w końcu do oczywistych wniosków.
Część działaczy się obłowiła
W koalicji rządzącej panuje przekonanie, że postawienie zarzutów i wystawienie listu gończego za Michałem Kuczmierowskim, to „jak dotąd, jest najlepszy strzał prokuratury”. – Podążając za interesami byłego prezesa RARS dojdziemy jak po sznurku do ważnych polityków PiS – mówi jeden z polityków „Koalicji 15 października”.
Zgoła inne nastroje panują na prawej flance sceny politycznej. W PiS zaczyna się mówić wprost o „obłowionych działaczach”. W PiS panuje przekonanie, że część polityków prawicy niewyobrażalnie skorzystała finansowo na ośmioletnich rządach.
– Ludzie w PiS po kolejnych doniesieniach o tym, jak szastano pieniędzmi, zdali sobie sprawę, że część działaczy w ich otoczeniu nieźle się obłowiła. Jest z tego powodu wielki wk…w – mówi w rozmowie z Wprost.pl polityk PiS.
W największej partii opozycyjnej sprawa Michała Kuczmierowskiego i jego związki z Mateuszem Morawiecki są dość złośliwie komentowane. – Jak ktoś gra grubo, to nie zawsze pije szampana – można usłyszeć.
Przekręty w RARS
Od poniedziałku 26 sierpnia Michał Kuczmierowski jest poszukiwany listem gończym wydanym przez Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej z siedzibą w Katowicach.
Policjanci z Komendy Stołecznej poszukują 46-letniego Michała Kuczmierowskiego syna Waldemara, zamieszkałego w Warszawie. List gończy za mężczyzną wydał Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej z siedzibą w… pic.twitter.com/xQ6hfBMcR5
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) August 26, 2024
Śledczy chcą mu postawić zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Z nieoficjalnych informacji wynika, że podejrzany ukrywa się na tureckiej części Cypru.
Na początku lipca do aresztu śledczego trafiła Justyna G. (Dyrektor Biura Zakupów RARS). Kilka dni temu opuściła mury aresztu po pójściu na współpracę z prokuraturą. To dzięki jej zeznaniom było możliwe postawienie zarzutów koledze Mateusza Morawieckiego.
Źródło: Wprost.pl