Kuriozum w nowych przepisach! Figurka Matki Boskiej… ocali przed karą? „Decydować będą kwestie dowodowe”
Wkrótce wejdzie w życie nowelizacja ustawy o charakterystyce energetycznej budynków oraz prawa budowlanego. Nowe przepisy mają zaskakującą lukę prawną. Okazuje się, że w ich obejściu może pomóc… figurka Matki Boskiej, krzyż albo posążek Buddy.
Już 28 kwietnia obowiązywać będą nowe przepisy dotyczące posiadania świadectwa charakterystyki energetycznej. Świadectwa energetyczne będzie musiało mieć każde wynajmowane i sprzedawane mieszkanie, a więc właściciele będą musieli sporządzić odpowiednią dokumentację. Jeżeli właściciel domu lub mieszkania nie będzie miał wymaganego świadectwa podczas próby wynajmu czy sprzedaży swojej nieruchomości, to grozi mu kara w wysokości 5 tysięcy złotych.
Jak donosi portal prawo.pl, istnieje jednak pewna bardzo ciekawa luka w nowym prawie. Nowe przepisy zawierają długą listę wyłączeń z obowiązku sporządzania świadectwa charakterystyki energetycznej. Zwolnione są m.in. miejsca kultu i działalności religijnej. I tu robi się ciekawie, bo prawo nie definiuje takiego obiektu. Wygląda więc na to, że właściciele nieruchomości mogą łatwo obejść nowe prawo, stawiając w domu kapliczkę, figury Matki Boskiej czy wieszając krzyże.
Albo stawiając posążki Buddy, bo przecież nie chodzi tylko o miejsce kultu chrześcijańskiego.
– Powstaje pytanie, po co w ogóle wprowadzono takie wyłączenie. Jakie było jego ratio legis. Z treści regulacji nie wynika również jaka część miałaby być wykorzystywana jako miejsce kultu, co jest miejscem kultu i jak wykazać, że w budynku realizowana jest działalność religijna i co nią jest. Rodzi się też pytanie czy zawieszenie np. krzyża albo postawienie małej figurki Buddy wraz kadzidełkami na klatce schodowej oznaczać będzie, że warunek ten został spełniony. Decydować w takim wypadku będą oczywiście kwestie dowodowe – mówi w rozmowie z portalem prawo.pl dr Piotr Pałka, radca prawny i wspólnik DERC PAŁKA Kancelaria Radców Prawnych.
Nastroje tonuje adwokat Maciej Orębski, partner w kancelarii Obrębski Adwokaci i Radcowie. Przyznaje, że brakuje ustawowej definicji „miejsca kultu”, więc trzeba sięgnąć do orzecznictwa.
– Przykładowo, w wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 17 czerwca 1991 r., (syg. akt II SA 391/91 ) wskazano, iż miejscami kultu religijnego są miejsca, w których stale i systematycznie zbierają się wierni danej religii dla wzięcia udziału w nabożeństwach i innych zorganizowanych formach sprawowania kultu religijnego – mówi Orębski. Sugeruje więc, że samo postawienie świętej figurki nie wystarcza i trzeba będzie wykazać, iż faktycznie systematycznie wykonywane są tam praktyki religijne.
– Nie zmienia ta faktu, iż projektowany zapis jest nieprecyzyjny i powinien być uściślony co najmniej przez wskazanie jaka część danego budynku winna być wykorzystywana na potrzeby kultu – kwituje adwokat.
Źródło: prawo.pl