Kuriozalne tłumaczenia Scholza ws. Leopardów. Powołał się na Polaka spotkanego podczas…biegania
Olaf Scholz w kuriozalny sposób broni swojej decyzji w sprawie przekazania Ukrainie czołgów Leopard. Czy na stanowisko kanclerza Niemiec miał wpływ… przypadkowo spotkany Polak?
Spotkanie Sholza
Andrzej Duda wyraził gotowość do przekazania walczącej Ukrainie kompanii czołgów Leopard w ramach koalicji międzynarodowej. Później rząd brytyjski zapowiedział, że Ukraina w najbliższym czasie otrzyma 14 czołgów Challenger 2 i około 30 samobieżnych armatohaubic AS90. Zwiększa się więc międzynarodowa presja na Niemcy, by te przekazały Ukrainie swoje Leopardy. Jednak Olaf Scholz postaje w tej sprawie bierny i swojego biernego stanowiska broni.
Podczas posiedzenia klubu parlamentarnego SPD kanclerz Niemiec tłumaczył swoje stanowisko, powołując się na… rozmowę z przypadkowym Polakiem. Olaf Scholz twierdzi, że podczas joggingu spotkał Polaka, który wyraził wdzięczność za „wielkie wsparcie dla Ukrainy” i poradził mu, by „nie dał się zwariować” żądaniami dotyczącymi czołgów Leopard. Kanclerz miał zaapelować do członków SPD, by utrzymali dotychczasowy kurs i nie dali się złamać międzynarodowej presji. Polityka Scholza ma opierać się na trzech zasadach: pomoc dla Ukrainy, uniknięcie bezpośredniej wojny między Rosją a NATO oraz niepodejmowanie przez Niemcy działań na własną rękę. Niemcy czekają też na ruch USA – np. Berlin zdecydował się na wysłanie do Ukrainy opancerzonych wozów bojowych piechoty typu Marder dopiero wtedy, gdy Waszyngton zapowiedział przekazanie podobnego modelu broni.
Minister do dymisji
Tymczasem w niemieckim rządzie nastąpiła zmiana. Do dymisji poda się minister obrony Christine Lambrecht. Pogrążyło ją kuriozalne noworoczne nagranie.