Kultowy autobus linii 666 na Hel już nie pojedzie. „Godził w chrześcijański porządek”

Walczyli, walczyli i wywalczyli. Pewne katolickie środowiska domagały się zmiany numeru linii 666, bo kojarzyła się z satanizmem. Udało się. Gdzie my żyjemy?
669 zamiast 666
Autobus linii 666 jeździł rzez Hel, Juratę, Jastarnię, Kuźnicy, Chałupy, Władysławowo, Rozewie i Jastrzębią Górę. I dorobił się statusu kultowego. Wszystko przez zabawną zbitkę słowa „Hel” (z ang. hell to piekło) i numer 666 wywołujący szatańskie skojarzenia, w sieci krążyły kiedyś nawet memy z tym związane. I właściwie na tym cała historia powinna się skończyć. Ale do akcji wkroczyły bohatersko środowiska chrześcijańskie m.in. redakcja portalu Fronda.pl, która domagała się zmiany numeru, który najwidoczniej propagował satanizm.
Trudno w to uwierzyć, ale strażnicy wiary dopięli swego. PKS Gdynia poinformował o zmianie linii 666. „W tym roku ostatnią szóstkę wywracamy do góry nogami!” – napisano na Facebooku. I tak oto zamiast 666 będzie kursować 669. Szatan może zniknął, ale w nowym numerze da się wyczuć erotyczne napięcie…
Mieszkańcy pukają się w głowę
Co na to mieszkańcy Helu i okolic? Co oczywiste, pukają się w czoło. — Panie, to ja jestem satanistą, bo korzystam z autobusu 666? Żyje 70 lat i to, co się teraz dzieje w Polsce, to najgłupszy komuch w PRL by nie wymyślił — powiedział Onetowi jeden ze sklepikarzy. — Głupota. Przecież to są tylko liczby. Komu one przeszkadzają? — zastanawiała się pani Marzena, sprzedawczyni ze sklepu „Warzywa i Owoce” na Helu.
Co na to młodsi? Krótko mówiąc kręcą bekę i są jeszcze bardziej radykalni opiniach. — Zabierają wolność ludziom i tyle. Ten autobus to zawsze jakaś atrakcja dla Helu była. Ale nie, bo obraza uczuć. W głowie się nie mieści — powiedział pan Andrzej pracujący w wędzarni. Pani Agata, którą sprzedaje napoje na niewielkim nadmorskim bulwarze, powiedziała krótko: To wszystko śmieszne jest. Z kolei pan Mariusz, który jest przewodnikiem i jeździ po Helu meleksem, zażartował: Panie, my tu mamy wejście na plażę 66. Jeszcze jedna szóstka i też nam każą zmieniać.
Eh, hasło „nadgorliwość gorsza od faszyzmu” wciąż ma się dobrze. Swoją drogą, jak słabej wiary trzeba być, by bać się numeru autobusu?
Źródło: Onet