Kukiz entuzjastycznie wychwala Kaczyńskiego i żali się na PO. „Byłem zakochany, ale brutalnie…”
Paweł Kukiz wciąż nie wie, czy wystartuje w wyborach z list PiS, ale ewidentnie jest chętny, by taki scenariusz się ziścił. Rockman uważa, że partii rządzącej może zaufać, a PO nie. – Brutalnie mnie oszukali – wyznaje.
Kukiz oszukany?
Paweł Kukiz udzielił wywiadu na łamach „Wprost”. Oczywiście poruszył w nim temat wspólnego startu wyborczego z PiS, ale to nie wszystko. Rockman zdobył się na szczere wyznanie dotyczące PO.
Zaczęło się od pytania o czerwcowy marsz, na który zaprosił wszystkich Donald Tusk. Kukiz otwarcie zapowiedział, że z opozycją „na żadne marsze w życiu nie pójdzie”. Jak wyznał, dawniej „nachodził się z Platformą” na marszach, ale ta go zawiodła.
– W 2005 roku uczestniczyłem w podobnym wydarzeniu na Placu Zamkowym, ja tam grałem i śpiewałem za darmo – wspomina rockman. – Byłem zakochany w PO, postulatach, które nieśli na sztandarach. Byłem młody, ale brutalnie mnie oszukali – dodaje gorzko muzyk-polityk. Kukiz uważa, że został „perfidnie oszukany” i ma za złe, że wmawiano mu, że to… Jarosław Kaczyński go oszuka.
– Nikt mnie bardziej nie oszukał niż PO. Paradoksem jest to, że Kaczyński, który przez PO jest określany jako despota i tyran, uchwalił moją ustawę antykorupcyjną i wraz ze swoją partią zagłosował za ustawą o referendum obniżającym próg frekwencyjny o połowę – przy referendach lokalnych – chwali nowych sejmowych przyjaciół rockman. – Niech nie ściemniają, że chcą manifestować przeciw złodziejstwu. Prezes PiS przynajmniej robi to, na co się ze mną umawiał – dodaje Paweł Kukiz.
Co z wyborami?
No dobra, panie rockman, to może czas na konkrety! Kukiz tak wychwala Kaczyńskiego, widać, że chce wystartować wspólnie z nim w wyborach. Czy ten scenariusz się ziści?
– Wszystko zależy od dalszych rozmów, czy PiS będzie gotowe do realizacji dalszych moich postulatów. Jak na razie wywiązuje się z umowy – stwierdził muzyk. Po raz kolejny przypomniał, że najbardziej zależy mu na ustawie o referendum lokalnym i o sędziach pokoju. Przyznał przy tym szczerze, że ze swojej strony jest „bardziej na tak, niż na nie” jeżeli chodzi o wspólny start.
– Jeśli będę startował, to tylko z PiS, sam nie mam żadnych szans. A pozostałe opcje polityczne nie są moimi postulatami zainteresowane – zapowiedział były antysystemowiec. A kiedy podejmie ostateczną decyzję? Jak mówi, musi porozmawiać z prezes PiS.
– Z całą pewnością musi to nastąpić do końca miesiąca, a w praktyce – do majowego posiedzenia Sejmu. Wtedy muszę wiedzieć, na czym stoję, o co chodzi i jak działać dalej – skwitował Kukiz.
Źródło: Wprost