Kosiniak-Kamysz tłumaczy swoje dziwaczne zachowanie. „Myślałem, że ta minuta ciszy…”

Władysław Kosiniak-Kamysz był gościem Konrada Piaseckiego w TVN24. Lider PSL tłumaczył, dlaczego siedział podczas minuty ciszy w Sejmie.

Miało być ani jednej więcej

We wtorek podczas posiedzenia Sejmu posłanka Lewicy Katarzyna Kotula zaapelowała do posłanek i posłów o uczczenie minutą ciszy wszystkich kobiet, które zmarły w wyniku odmówienia im aborcji. Kontekstem tej prośby jest dramatyczna historia z Nowego Targu. Do szpitala trafiła kobieta z 20. tygodniu ciąży. Według rodziny przyjęto ją z bezwodziem, a mimo to lekarze nie wywołali poronienia. Skończyło się tragedią – kobieta zmarła.

– Iza, Justyna, Agnieszka, Ania, Dorota. One wszystkie nie żyją. One wszystkie umarły przez was, bo wprowadziliście do szpitali swoją ideologię. I to wy ponosicie odpowiedzialność za te śmierci – powiedziała posłanka Katarzyna Kotula z Lewicy i zaapelowała o uczczenie pamięci zmarłych kobiet minutą ciszy.

Prawicowe zady przyspawane do ław

Oczywiście posłanki i posłowie Zjednoczonej Prawicy mieli w tę prośbę wywalone, tyłku z ław sejmowych nie podnieśli również politycy Konfederacji. Co innego, gdyby chodziło o minutę ciszy poświęcona zbitemu kuflowi piwa Sławomira Mentzena, a tak… Godnie zachowali się tylko posłowie Lewicy, Koalicji Obywatelskiej i część PSL-u. – Smutny to obraz parlamentu, w którym to posłowie prawicy nie chcą uczcić pamięci kobiet, które umierają w szpitalach. Co wam szkodziło wstać? – pytała posłanka KO Barbara Nowacka.

Do sieci trafiło nagranie, na którym widać Władysława Kosiniaka-Kamysza, który siedzi podczas minuty ciszy, za co bardzo mocno oberwało się po głowie liderowi PSL w sieci.

Władysław Kosiniak-Kamysz wytłumaczył swoje zachowanie w TVN24, gdzie był gościem Konrada Piaseckiego. — Powiem szczerze, myślałem, że ta minuta ciszy będzie symboliczna i będzie trwała krócej. Nie lubię też takiego upolityczniania czyjejkolwiek śmierci — powiedział. Zaznaczył, że — jeżeli to było niewystarczające, to dłużej i lepiej zrobili to inni posłowie PSL. — To może też z mojego zagapienia wynikało — dodał. — Proszę nie szukać tutaj większych scenariuszy. Zawsze oddaję szacunek tym, którzy zostali w jakikolwiek sposób doświadczeni, a szczególnie tym, którzy zmarli – podkreślił szef PSL.

Zawsze, ale nie tym razem.

Źródło: Onet

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *