Koniec żartów! Kaczyński rozważa sensacyjny ruch, który uderzy m.in. w Sasina i Błaszczaka. „Prezes się wkur…”
Koniec żartów! Jarosław Kaczyński dostrzegł, że kampania wyborcza PiS jest pasmem wtop i rozważa gwałtowny ruch. Plan prezesa uderzy m.in. w Jacka Sasina i Mariusza Błaszczaka.
Kaczyński mówi „dość”
Najpierw na Nowogrodzkiej przecierano oczy ze zdumienia, bo obietnica 800 plus kompletnie nie zadziałała. O darmowych lekach dla seniorów i bezpłatnych autostradach opinia publiczna już dawno zapomniała. Potem był haniebny spot, zestawiający marsz opozycji do ludobójstwa w Auschwitz, a do tego brak pomysłu na odpowiedź na sukces marszu 4 czerwca. Nic dziwnego, że Jarosław Kaczyński stracił cierpliwość i rozważa radykalny ruch.
– Prezes się wku…ł, bo nie idzie – przyznaje w rozmowie z portalem Gazeta.pl „dobrze poinformowana osoba”. Wiele wskazuje na to, że Jarosław Kaczyński wróci do rządu na stanowisko wicepremiera. Ale to nie koniec – powrót prezesa do Rady Ministrów wiązałby się z degradacją dotychczasowych wicepremierów.
Decyzja Kaczyńskiego uderzyłaby więc w wierchuszkę PiS – ministra kultury Piotra Glińskiego, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka i Henryka Kowalczyka, który jest wicepremierem, ale żadnej teki ministerialnej nie dźwiga.
Chodzi o jasny przekaz – rząd ma dwóch liderów: premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego. Zarazem są to odpowiednio wiceprezes i prezes PiS. Dobitniej pokazać, kto tu rządzi, się nie da.
Jak donoszą informatorzy portalu Gazeta.pl, decyzja nie została jeszcze podjęta, ale rzucono ją w eter. Chodzi też o sprawdzenie reakcji najbliższych współpracowników prezesa. Być może sama groźba degradacji ich zmobilizuje do skuteczniejszego działania.
Chaos w koalicji
W oficjalnych przekazach wszystko jest dobrze – prezes Kaczyński zapewnia, że wewnętrzne sondaże dają Zjednoczonej Prawicy ponad 40-proc. poparcie. Ale wewnątrz koalicji i samego PiS panują konflikty i chaos. Ostatnio szef sztabu PiS Tomasz Próba nazwał Adama Bielana „autorem przegranej kampanii” i wspomniał o „niejasnościach wokół NCBR”. Jednym słowem – przyznał, że istnieje afera związana z koalicyjnym partnerem. Oberwało się też prezydenckiemu doradcy Marcinkowi Mastalerkowi.
– Spece od PRu: Adam Bielan, autor przegranej kampanii z 2007 r., opuszczający PiS po katastrofie smoleńskiej, twarz ciągnących w dół niejasności wokół NCBR oraz ‚tu jestem, tu jestem’ Marcin Mastalerek. Na aucie ostatnich wygranych kampanii PiS. Niezłe kombo – napisał Poręba.
– Pcha kroczy przed upadkiem. Dokładnie tak zachowywała się Platforma Obywatelska w 2015 roku – odpowiedział Mastalerek na wpis szefa sztabu PiS. Prorocze słowa?
Źródło: Gazeta.pl
1 Odpowiedzi na Koniec żartów! Kaczyński rozważa sensacyjny ruch, który uderzy m.in. w Sasina i Błaszczaka. „Prezes się wkur…”
Jesteś kłamca,łajdak i gówniarz.