Komu Polacy powierzyliby swoje dziecko a komu biznes? Zaskakujący sondaż
„Komu byłbyś skłonny pożyczyć pieniądze, zaprosić do wspólnego stołu, powierzyć opiekę nad dzieckiem i założyć z nim wspólny biznes” – takie pytania zadano respondentom w ramach sondażu United Surveys dla DGP i RMF FM. Badanie dotyczyło w praktyce zaufania, jakim darzymy konkretnych liderów partyjnych. Politycy mają pewne powody do obaw.
Politycy, którym ufamy. Jednoznaczny sondaż
Ankietowani odpowiadając mieli wskazać na konkretnych polityków. Sondaż pokazuje, że najbardziej ufali liderom KO: Donaldowi Tuskowi i Rafałowi Trzaskowskiemu. Lider PO uzyskał pierwsze miejsce – z wynikiem 14,2 proc. – w kategorii, komu pożyczylibyśmy własne pieniądze. Za nim znaleźli się Jarosław Kaczyński z 12,5 proc., Rafał Trzaskowski z 9,1 proc. i Mateusz Morawiecki z 8 proc.
Z kim chętnie zjedlibyśmy posiłek? 18 proc. wskazałoby na Rafała Trzaskowskiego, 17,1 proc. Donalda Tuska, a 13,4 proc. Szymona Hołownię. Premiera Mateusza Morawieckiego zaprosiłoby na kotleta tylko 11,3 proc. Jeszcze gorzej wypadł Jarosław Kaczyński (9,6 proc.).
W kwestii opieki nad dzieckiem ufamy Rafałowi Trzaskowskiemu (14,4 proc.), Donaldowi Tuskowi (8,6 proc.), Beacie Szydło (7,9 proc.) oraz Szymonowi Hołowni (6,3 proc.). Sondaż pokazuje, ze liderzy PiS wypadli na tym polu tragicznie. Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki oddałoby pod opiekę swoją pociechę tylko ok. 3 proc. ankietowanych osób.
Może więc z politykami warto założyć wspólny biznes. Tutaj liderem okazał się były bankier i obecny premier Mateusz Morawiecki z 14,3 proc. wskazań. Dobrze wypadł też przedsiębiorca i lider Konfederacji Sławomir Mentzen (12,2 proc.). Podium domknął Rafał Trzaskowski (10,8 proc.), co jest o tyle zaskakujące, że jest on od lat zawodowym politykiem. Z jakiś jednak powodów byśmy mu zaufali.
Niezdecydowani nie ufają nikomu
Wejdźmy teraz na obszar szczegółów. W elektoracie osób w wieku 18–29 lat najlepiej wypada Sławomir Mentzen. Aż co czwarty młody wyborca pożyczyłby mu pieniądze, a 47 proc. chciałoby założyć z nim wspólny biznes.
Liderów wszystkich partii powinno martwi jednak coś innego. W grupie wyborców niezdecydowanych najwyższy był odsetek odpowiedzi „żaden”. To o tyle ważne, że to o tę grupę walczą dziś ugrupowania i to ona może przesądzić o tym, kto wygra kolejne wybory i będzie rządził.
Źródło: dziennik.pl