Kolejne kłopoty Kamińskiego i Wąsika! W tle wizyta funkcjonariuszy CBA w domu rozpusty. „Cel wizyty był pozorny”

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik mają kolejne kłopoty. Jest ciąg dalszy „afery wiedeńskiej”, czyli wyprawy agentów CBA do domu publicznego.

Tomasz Kaczmarek znany jako agent Tomek, ujawnił pod koniec stycznia w „Superwizjerze” TVN, że z funduszu operacyjnego w CBA opłacono pobyt dwóch funkcjonariuszy w domu publicznym w Wiedniu. To była „nagroda” za rozpracowywanie polityków PO w latach 2006–2009. CBA kierował wtedy Mariusz Kamiński. W tej sprawie właśnie wszczęto śledztwo.

Rusza śledztwo

Posłanka Katarzyna Kierzek-Koperska poinformowała w mediach społecznościowych o nowym śledztwie dotyczącym Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie tzw. Afery Wiedeńskiej z udziałem funkcjonariuszy CBA. Zawiadomienie w tej sprawie złożyliśmy jako posłanki i posłowie z Zespołu DS rozliczeń PIS. Będziemy dalej monitorować to postępowanie – napisała.

Jak informuje w piśmie Prokuratura Okręgowa w Łodzi, śledztwo dotyczy przekroczenia uprawnień przez byłych funkcjonariuszy CBA oraz poświadczenia nieprawdy „w dokumentacji wytworzonej dla potwierdzenia przebiegu zorganizowanego, pod pozorem wyjazdu służbowego, prywatnego pobytu w Wiedniu”.

W związku z ujawnieniem przez b. agenta CBA informacji o sprzeniewierzaniu pieniędzy publicznych przez kierownictwo tej służby na opłacanie prostytutek dla funkcjonariuszy CBA w przyszłym tygodniu Zespół ds. rozliczenia PiS złoży w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury – informował 21 stycznia Roman Giertych.

Wyjazd do Wiednia

Przypomnijmy, że Tomasz Kaczmarek  w „Superwizjerze” TVN powiedział, że wyjazd do Wiednia był na polecenie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Agent Tomek był kierowcą.

– Cel wizyty był pozorny, abyśmy odnaleźli fabrykę produkującą maszyny do gier losowych. To był tylko pretekst do tego, aby ci panowie zostali wynagrodzeni za swoje wierne działanie w postaci spędzania dwóch dni w domu publicznym w Wiedniu – mówił.

Kaczmarek podkreślił, że „pobyt w Wiedniu płacony był z pieniędzy polskich podatników, a wyjazd ten nie był ukierunkowany na zwalczanie przestępczości”.

Za ich pobyt w domu publicznym, hotelach, za posiłki, alkohol płaciłem pieniędzmi z funduszu operacyjnego – powiedział. Pisaliśmy o tym tutaj.

Źródło: Media

 

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *