Kolejna kompromitacja sztabu wyborczego PiS. Ich obrzydliwy spot jest skradziony. „Ktoś zmienił tylko kolory”

Nikt nie ma wątpliwości, że spot PiS jest hańbą.
Na tym nie kończą się złe wiadomości dla szaleńców z PiS-owskiego sztabu wyborczego.

O spocie PiS piszą już agencje i gazety na całym świecie. Tu nie można używać określeń typu kompromitacja, czy wpadka. To co zrobili PiS-owscy macherzy odpowiedzialni za kampanię wyborczą jest strzeleniem w twarz wszystkim zamordowanym w Auschwitz-Birkenau. Na jaw wychodzą kolejne niewygodne dla PiS-u informacje.

Kradziony spot?

Kilka godzin po opublikowaniu spotu w sieci zaczęły pojawiać się informacje, że do spotu nielegalnie wykorzystano fragmenty z innego nagrania. O sprawie pierwszy napisał profil tygodnika „Nie”.

Onet.pl skontaktował się z Wiktorem Woźniakiem, autorem oryginalnego nagrania. Wiktor Woźniak jest fotografem i autorem amatorskich filmów wykonywanych przy pomocy drona. Jako pierwsza podobieństwa w spocie PiS wychwyciła jego żona.

Poznała ujęcia. Od razu porównałem je ze swoimi nagraniami. Montowałem sam swój materiał, więc praktycznie od początku byłem pewien, że to moje prace. Ktoś zmienił tylko kolory – mówi. – Dwa długie ujęcia są moje. W tym pierwsze z nich, z lotu nad główną bramą, to też jest początek mojego filmu. Materiał powstał w 2018 roku – dodaje.

Specjalna zgoda muzeum

W rozmowie z portalem, autor opowiada o kulisach powstania filmu. Nagrywanie takich ujęć jest obwarowane różnymi przepisami i nie może sobie ich zrobić przypadkowa osoba.

Robiłem tę akcję wspólnie z Muzeum Auschwitz, otrzymałem na wykonanie tego nagrania oficjalną zgodę. Wcześniej musiałem pisemnie przedłożyć prośby o uzyskanie takiego pozwolenia, co wcale nie jest proste. Był ze mną pracownik muzeum, który czuwał nad nagraniem filmu. Takich filmów z Auschwitz nie ma zbyt wiele – opowiada.

Wiktor Woźniak zdradza także, że musiał podpisać odpowiednie dokumenty w których deklaruje, że nikomu nie odsprzeda nagrania. Zapytany, czy ktoś z PiS-u się z nim kontaktował w sprawie możliwości wykorzystania ujęć, stanowczo odpowiada: Nie, nikt w tej sprawie się nie kontaktował.

Dzisiaj już wiadomo, że spot PiS powstał z inicjatywy Michała Moskala, bliskiego współpracownika Jarosława Kaczyńskiego. Tę informację ujawniła Interia.pl

Źródło: Onet.pl 

 

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *