KO odbije TEN region z rąk PiS? Rozłam w partii Kaczyńskiego wydaje się nieunikniony. „Odchodzą z posad”
Czy PiS w Małopolsce się rozpadnie? Są już pierwsze sygnały zwiastujące lokalny rozłam. Koalicja Obywatelska może przejąć władzę w sejmiku.
Lokalny kryzys w Małopolsce z wyborem nowego marszałka województwa może doprowadzić do wcześniejszych wyborów w Krakowie. Ostateczny termin wyboru władz województwa mija 9 lipca. Dla zbuntowanych radnych PiS najlepszym rozwiązaniem byłyby rozłam i założenie własnego klubu.
Będzie rozłam?
Politycy Koalicji Obywatelskiej w rozmowie z „Gazeta Wyborczą” opisują, co dzieje się za PiS-owskimi kulisami w stolicy Małopolski.
– Złość u części polityków prawicy jest ogromna. Oni się nienawidzą i kompletnie się z tym nie kryją.
Tam już nie ma nazwiska, które byłoby do zaakceptowania dla wszystkich polityków Zjednoczonej Prawicy – mówi jeden z wysoko postawionych polityków małopolskiej KO.
– W sejmiku województwa małopolskiego naprawdę rozważa się powołanie własnego klubu. Wtedy moglibyśmy np. otwarcie siąść z nimi do rozmów o możliwym współrządzeniu Małopolską, bez straty wiarygodności w oczach wyborców – dodaje.
Jak pisze gazeta, ludzie PiS odchodzą z posad podległych partii w Małopolsce i szukają nowych miejsc pracy zanim władzę w regionie przejmie KO.
– Szymon Strzelichowski, prezes Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego ma zostać wiceburmistrzem Krzeszowic – niesie się wieść po Krakowie. – Mniej prestiżowa i gorzej płatna posada, którą wybrał Strzelichowski jest odczytywana jako gest ucieczki przed nowymi porządkami w województwie – mówi jeden z lokalnych polityków.
– Środowisko Prawa i Sprawiedliwości w Małopolsce jest jak polska reprezentacja. Ma już za sobą mecz otwarcia, właśnie przegrała mecz o wszystko i 1 lipca będzie walczyć o honor – mówi Grzegorz Lipiec, radny Koalicji Obywatelskiej, opisując dwa przegrane głosowania nad wyborem Łukasza Kmity. 1 lipca odbędzie się trzecie glosowanie.
Przyspieszone wybory
Ostateczny termin wyboru władz mija 9 lipca, a potem trzeba rozpisać nowe wybory. Wcześniejsze wybory mogą być wykorzystane przez Jarosława Kaczyńskiego do przeprowadzenia czystki w strukturach partii. Zrobi to rękami Ryszarda Terleckiego.
– Jak już do tego dojdzie, to Terlecki za przyzwoleniem prezesa wykorzysta tę szansę do czystki i pewnie pousuwa z list wszystkich buntowników. W tej sytuacji ci stworzą własny komitet lokalny i tak oto oba komitety się wzajemnie skanibalizują. Pomijam już fakt, że podzielą się struktury, które będą się nawzajem zwalczać. Jeden wielki chaos – mówił jeden z polityków PiS. Pisaliśmy o tym tutaj.
Źródło: Gazeta Wyborcza