Kinga Rusin wbija szpilę piłkarzom reprezentacji Polski. „Panie trenerze, proszę o powołanie, spełniam kryteria”
Kinga Rusin pokusiła się o żart przed meczem reprezentacji Polski z Albanią. Dziennikarka zaapelowała do Fernando Santosa o powołanie do kadry.
Falstart Santosa
To wszystko nie tak miało wyglądać. Początek eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw Europy okazał się bolesnym falstartem – zarówno dla debiutującego na ławce kadry Fernando Santosa, jak i dla naszych piłkarzy, którzy liczyli na nowe otwarcie po mundialu i oczyszczenie atmosfery po wszystkich aferach, które wypłynęły po turnieju.
Niestety, już po trzech minutach Polacy przegrywali w Pradze 0:2 z Czechami i tylko dzięki Wojciechowi Szczęsnemu nie skończyło się do przerwy wyższym wynikiem. Ostatecznie biało-czerwoni przegrali 1:3 i jest to wynik, który wciąż wygląda lepiej niż gra zespołu. Po bolesnej kompromitacji, na gorąco przed kamerami głos zabrał obrońca Jan Bednarek. – To totalny szok dla naszej drużyny. Wypada tylko przeprosić kibiców i powiedzieć sobie kilka ważnych rzeczy w szatni – powiedział piłkarz.
W poniedziałek na Stadionie Narodowym w Warszawie biało-czerwoni będą mieli okazję na rehabilitację i poprawienie humorów niezadowolonych kibiców. W drugim meczu eliminacji do mistrzostw Europy zmierzymy się z reprezentacją Albanii.
Kolejna porażka byłaby wielowymiarową katastrofą. W dzień meczu Kinga Rusin wbiła szpilę polskim piłkarzom w uszczypliwym wpisie na Instagramie.
Kinga Rusin wbija szpileczkę
– Szanowny Panie trenerze Santos, uprzejmie proszę o powołanie mnie do piłkarskiej reprezentacji Polski. Uważam, że spełniam najważniejsze kryteria (nerka LV, spodnie z dyskretnym logo, nietanie sneakersy, odpowiednie okulary, biżuteria i zegarek do kompletu) – zaczęła swój wpis dziennikarka.
– Niektórzy twierdzą też, że jestem całkiem skuteczna zarówno w obronie, jak i w ataku, a po ostatnich treningach narciarskich widać u mnie mocny „ciąg na bramkę”. Najważniejsze jednak, że mam serce do walki i dla Polski zawsze będę grać bez premii z naszych podatków. Co prawda tak się zmęczyłam ostatnim meczem, że udałam się na „Zasłużony Odpoczynek” do Florencji, ale, jakby co, zdążę jeszcze na dzisiejsze spotkanie z Albanią. Czekam i pozdrawiam. K. – kontynuowała swój wpis.
– PS. A serio mówiąc, jak wszyscy, po cichu liczę, że ten czeski zimny prysznic podziałał. Trzymamy dziś kciuki za Biało-Czerwonych! – zakończyła swój wpis Kinga Rusin.
Wyświetl ten post na Instagramie
Źródło: Pudelek.pl