Kinga Rusin nie może TEGO darować Stanowskiemu. „Mówienie o deficycie mózgowym…”

Kinga Rusin znów krytykuje Kanał Zero. Nie podobają się jej szowinistyczne zachowania osób, które są twarzami marki. Odpowiedziała też na słowa Moniki Goździalskiej.

Kinga Rusin vs. Krzysztof Stanowski

Kinga Rusin obrała ostatnio na cel Krzysztofa Stanowskiego. Zaczęło się do tego, że sugerowała, że za jego Kanałem Zero stoi… PiS. W odpowiedzi dziennikarz określił ją jako „rozhisteryzowaną babę”, która „dostała pier***ca” na jego punkcie. Wypominał jej też hipokryzję. Rusin ma nawoływać do dbania o przyrodę i klimat, ale sama dla rozrywki lata helikopterem i samolotami.

Nagle do tej naparzanki dołączyła Monika Goździalska, pracownica Kanału Zero.

Rusin odbiła piłeczkę i wbiła szpilę i w koleżankę po fachu i znów w Stanowskiego.

O co znów poszło?

Tak, wiemy, że łatwo się już w tym pogubić. Cofnijmy się więc o parę dni.

Stanowski i Robert Mazurek w swoim wspólnym programie kpili tydzień temu z Elizy Michalik, która w dość mało subtelny sposób stwierdziła, że Zbigniew Ziobro może nie być wcale chory na raka. Żądała dowodów. Ze strony obu prowadzących padły pod jej adresem niewybredne słowa. Stanowski stwierdził, że jest „pier***nięta”.

Rusin po tym zaapelowała do kobiet, które pracują w Kanale Zero. „Czy po zelżeniu przez Stanowskiego i Mazurka w swoim programie red. Elizy Michalik słowami, że jest 'pier***nięta’ i 'ma deficyt mózgu’, ubarwionej wybuchami śmiechu sugestii, że nie ma mądrych kobiet oraz po ostatnim wypominaniu wieku, kobiety pracujące w Kanale Zero nadal chcą firmować swoimi twarzami i nazwiskami ten szowinistyczny wykwit? Czy w takiej sytuacji jeszcze jakakolwiek kobieta chciałaby do nich dołączyć? Jaką cenę ma zgoda na publiczne poniżanie kobiet i nabijanie przez obu panów na tym subów?” – pytała na InstaStories.

Wtedy wywołana do tablicy poczuła się Goździalska. „Wszyscy dajemy sobie świetnie radę, ramówka leci i programy się tworzą… Nie wiem, Krzysztof niedługo ma nam gry postawić, mamy sobie grać w przerwach w gry. Mamy jedzenie, mamy picie, mamy kawę, mamy ekspresy, cokolwiek poprosimy, to mamy. Czujemy się tam dobrze, zarabiamy bardzo dobre pieniądze, więc czego można chcieć więcej?” – powiedziała „Super Expressowi”.

Rusin postanawiała odpowiedzieć Goździalskiej: „Publiczne poniżanie kobiet w Kanale Zero, nazywanie ich „pierdol***tymi”, mówienie o deficycie mózgowym, wyśmiewanie inteligencji kobiet oraz kobiecych akcji antyprzemocowych, wypominanie kobietom wieku – to wszystko najwyraźniej mieści się w kanonie zachowań akceptowanych przez panią, która pracuje w tym nomen omen „kanale”. Jest jej tam ponoć dobrze, bo, jak stwierdziła w wywiadzie, „zarabiają super hajs”. Pozostawię to bez komentarza”.

Potem weszła na szerzy jej zdaniem problem szowinizmu w Polsce. „Zezwalanie na szowinistyczne zachowania, pobłażanie poniżaniu kobiet (nawet w rzekomych żartach) należy do minionej epoki. Czas na zmiany. Czas na należny nam szacunek i podmiotowość” – dodała.

Jak widać, drama Stanowski-Rusin trwa. Mało tego, dołączają do niej nowe osoby. Wszystko dzieje się, gdy coraz częściej mówi się o ryzyku wybuchu III wojny światowej. Aż strach pomyśleć, do czego nas to doprowadzi!

Źródło: Pudelek

Jacek Walewski

Od wielu lat publikuję artykuły na różne tematy: począwszy od polityki, ekonomii i nowych technologii po popkulturę. W przeszłości współpracowałem z m.in. Magazynem Gitarzysta czy Esensja.pl Obecnie oprócz pisania dla Crowd Media, publikuję swoje artykuły na Bitcoin.com i Cryps.pl Jestem autorem tysięcy artykułów dot. wyżej wspomnianych kwestii.
Politykę poznawałem "od kuchni", współpracując z posłem Mirosławem Suchoniem (Polska 2050) i posłanką Mirosławą Nykiel (PO). Działałem także społecznie w Polskim Stowarzyszeniu Bitcoin.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *