Kiedy obniżki stóp procentowych? Członek RPP podaje możliwy termin
Co dalej ze stopami procentowymi? Inflacja nadal rośnie, ale jednocześnie wyższe raty kredytów są zmartwieniem wielu konsumentów. Okazuje się, że na obniżki poczekamy jeszcze wiele miesięcy. Przynajmniej tak uważa Ludwik Kotecki, jeden z członków Rady Polityki Pieniężnej.
Ludwik Kotecki: o obniżce stóp nikt nawet nie mówi
Inflacja w Polsce w lutym wyniosła ponad 18 proc. Jak więc widać, nie spada. Rada Polityki Pieniężnej (RPP) nie podnosi już stóp proc. Jednocześnie ich nie obniża. Dlaczego?
– Jeżeli chcielibyśmy wierzyć w projekcję analityków NBP to dziś nie ma warunków do obniżenia stóp procentowych, dopóki nie będzie kolejnych projekcji, które pokażą, że takie warunki są.
Dziś nie ma warunków aż do końca tego okresu projekcji, czyli do końca 2025 r. bo ciągle nie dochodzimy do celu inflacyjnego – powiedział w czasie rozmowy z Tok fm Kotecki. – Dopiero zejście do tego celu może nam pozwolić myśleć, żeby te stopy zacząć obniżać. Na razie zejścia do tego celu nie ma i w związku z tym tej dyskusji w Radzie Polityki Pieniężnej nie ma, o tym, żeby luzować politykę monetarną – dodał.
Mało tego, jak wyjaśnił, wciąż nie widać trwałych oznak słabnięcia inflacji. W kolejnych miesiącach te może nawet rosnąć.
– To, co budzi mój niepokój to to, że inflacja ciągle nie pokazuje istotnych, trwałych oznak słabnięcia (…) Moim zdaniem oddalamy się od pewnej obietnicy, którą niektórzy z członków Rady formułują, że inflacja może być w grudniu jednocyfrowa – powiedział członek RPP. – Inflacja bazowa będzie niestety dalej rosła w kolejnych miesiącach. Obok inflacji w ujęciu miesiąc do miesiąca to drugi wskaźnik, na jaki należy patrzeć – dodał.
Świat wchodzi w nowy kryzys
Inflacja zaczęła powoli spadać w USA. To jednak efekt wielu miesięcy systematycznego podnoszenia stóp proc. przez Fed. Choć skoki cen udało się w miarę opanować, widać zwiastuny innej katastrofy. Tylko w ostatnich dniach upadły dwa duże banki – Silicon Valley Bank i Signature Bank. Do tego doszedł mniejszy – Silverbank. Kolejny – jak sugerują eksperci – może być Credit Suisse. W odpowiedzi władze USA będą chciały odpowiedzieć dodrukiem dolarów i może obniżką stóp. To z kolei doprowadzić może do… skoku inflacji.
Władze w rosnącej licznie krajów stają więc teraz przed dylematami: czy nadal podnosić stopy procentowe, czy zacząć je obniżać, by nadal nie uderzać w system finansowy (niskie stopy proc. oznaczają też niskie wyceny akcji na giełdach). Obniżka stóp oznacza jednak zagrożenie dużym skokiem inflacji. I koło się zamyka…
Do powyższego doprowadziła długoletnia polityka dodruku, którą stosuje do dziś też m.in. rząd PiS. Poprzez programu socjalne wprowadzano na rynki ogromne ilości pustego pieniądza. Rynek nie dawał rady „połknąć” tak pokaźnym sum (doszło do zaburzenia równowagi popytu i podaży), co jest przepisem na wysoką inflację. Pokonanie tej ostatniej będzie teraz ogromnym wyzwaniem. Światowa gospodarka jest pomiędzy Scyllą a Charybdą – grozi nam albo recesja i kryzysy finansowy, podobny do tego z 2008 r., albo nadal rosnąca inflacja.
Źródło: DailyChain.io, Tok fm