Kardynał był w szoku, gdy usłyszał TE słowa Tuska. Dopiero potem ochłonął. „Teraz troszkę spokojniej”
Kardynał Kazimierz Nycz przyznał, że „był w szoku”, gdy usłyszał zapowiedź Donalda Tuska ws. polityki migracyjnej. – Czułem pewne cofnięcie historii do najgorszych czasów – stwierdził hierarcha.
„Czułem się zszokowany”
Kardynał Kazimierz Nycz pojawił się w programie „Gość Wydarzeń” na antenie Polsat News. W rozmowie z duchownym poruszono między innymi wątek zapowiedzi premiera Donalda Tuska o zawieszeniu prawa azylu. Na konwencji KO 12 października szef rządu zaprezentował nową strategię migracyjną, której elementem ma być właśnie czasowe terytorialne zawieszenie prawa do azylu.
– Jeśli ja na przykład dzisiaj głośno powiem, że jednym z elementów strategii migracyjnej będzie czasowe terytorialne zawieszenie prawa do azylu, i będę się domagał uznania w Europie dla tej decyzji, to dlatego, bo my dobrze wiemy jak to jest wykorzystywane przez Łukaszenkę, Putina, przez szmuglerów, przemytników ludzi, handlarzy ludzi. Jak to prawo do azylu jest wykorzystywane dokładnie wbrew istocie prawa do azylu – mówił Tusk. Kilka dni później polski premier przedstawił ten plan na szczycie Rady Europejskiej, a unijni przywódcy wyrazili poparcie. A jak zapowiedź Tuska odbiera metropolita warszawski?
– Teraz troszkę spokojniej, ale w pierwszym momencie, gdy ten pomysł padł, czułem się trochę zszokowany – skomentował kard. Nycz. – Czułem pewne cofnięcie historii do najgorszych czasów, kiedy w reżimach odmawiało się prawa do azylu. Sami korzystaliśmy z tego prawa, wielu ludzi musiało uciekać z Polski – mówił duchowny. Zastanawiał się, czy „nie da się zharmonizować ze sobą pełnego bezpieczeństwa państwa z podstawową humanitarnością na granicy”.
– Rozumiem sytuację, wojnę hybrydową, ale zawsze jest pytanie, czy przy takim nawale ktoś nie zostanie skrzywdzony przez to, że odmówiono mu azylu – zastanawiał się kard. Nycz.
Kard. Nycz o związkach partnerskich
W rozmowie poruszono też temat przygotowanego przez minister Katarzynę Kotulę projektu ws. związków partnerskich. Kardynał powiedział, że „Kościół nie będzie się wtrącał w prace legislacyjne w parlamencie”.
– Jeżeli jest krąg ludzi, dla których nawet tzw. kontrakt cywilny w Urzędzie Stanu Cywilnego to za dużo, chcieliby związku łatwiej zawieralnego i rozwiązywalnego, to jakaś tolerancja wobec takich poglądów musi być ze strony Kościoła – mówił hierarcha. Jego słowa szybko odebrano wręcz jako… poparcie dla projektu. Szybko musiała zareagować Archidiecezja Warszawska. Rzecznik ks. Przemysław Śliwiński podkreślił w oświadczeniu, że słowa kard. Nycza „nie mogą być w żaden sposób interpretowana jako wyraz poparcia dla jakiegokolwiek projektu ustawy o związkach partnerskich ani też rozumiana jako przychylne stanowisko Kościoła w tej sprawie”.
Źródło: Polsat News
1 Odpowiedzi na Kardynał był w szoku, gdy usłyszał TE słowa Tuska. Dopiero potem ochłonął. „Teraz troszkę spokojniej”
O zgrozo, zawsze instrumentalnie należy wykorzystać i w kogoś uderzyć.
Dziś jestem obrońcą prawa do azylu.
Jeszcze wcześniej broniłem wartości w Polsce i byłem niechętny migrantom, wszak stanowią zagrożenie.
A jeszcze wcześniej nie chciałem by przyjąć chrześcijan z Alepo.
Nie pokuszę się by napisać co sadzę o takich postawach.